Były dyżurny komisariatu Policji IV, który w styczniu tego roku przeszedł na emeryturę po ponad 30 latach służby, zauważył na jednej z ulic Czeladzi kierowcę, którego zachowanie było nietypowe. Najpierw prowadzone przez niego auto na małej, osiedlowej uliczce z impetem uderzyło w krawężnik. Po tym kierowca wysiadł, by oszacować uszkodzenia i mimo tego, że na pierwszy rzut oka wydawały się znaczne, postanowił spróbować odjechać.
Zawieszenie samochodu wydało z siebie dźwięki dobitnie świadczące o tym, że jest poważnie uszkodzone, a mimo to mężczyzna kontynuował jazdę. Wtedy zainteresował się nim emerytowany policjant. Kiedy samochód znów się zatrzymał i kierowca ponownie wysiadł, policjant podszedł do niego i widząc jego nietypowe zachowanie spytał, czy jest trzeźwy.
- Mężczyzna oświadczył, że jest trzeźwy i ponownie próbował zająć miejsce za kierownicą, jednak już wtedy było widać wyraźnie, że może znajdować się pod wpływem alkoholu. Kiedy dotarło do niego, że ten fakt wyszedł na jaw, mężczyzna stał się agresywny. Po krótkiej szarpaninie, konieczne okazało się jego obezwładnienie - relacjonują policjanci z KPP w Będzinie.
Na miejsce dotarł wezwany patrol policji, który zbadał trzeźwość krewkiego mężczyzny. Okazało się, że w organizmie 39-latka znajdują się ponad 2 promile alkoholu. Dodatkowo wyszło na jaw, że prowadził samochód pomimo cofnięcia mu uprawnień do kierowania. Kiedy wytrzeźwieje odpowie za jazdę „na podwójnym gazie” i prowadzenie auta pomimo wydanej decyzji o cofnięciu uprawnień. Oba te czyny stanowią przestępstwo, zagrożone karą do dwóch lat więzienia.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?