Podróże aktorskiej trupy

Dwa tygodnie spędzili aktorzy będzińskiego Teatru Dzieci Zagłębia, wystawiając spektakle na scenach Litwy, Łotwy, Estonii i Finlandii. Wrócili pełni wrażeń.

- Wszystko zaczęło się w ubiegłym roku, gdy w Estonii wygraliśmy festiwal teatralny. Nawiązaliśmy mnóstwo kontaktów z placówkami dyplomatycznymi i środowiskami polonijnymi. Zaproszono nas powtórnie - opowiada Arkadiusz Klucznik, dyrektor TDZ.

Czwórka aktorów z dyrektorem ruszyła z dwoma spektaklami "Księżniczką na ziarnku grochu" i "Tymoteuszem wśród ptaków"”. Najpierw zagrali w Dyneburgu, gdzie jest największe skupisko Polaków na Łotwie. Zatrzymali się też w Wilnie, gdzie spotkali największą grupę polonijną. Grali w Domu Kultury Polskiej. Widzowie rozumieli ich większych bez problemów.

Potem będzińska grupa zawitała do Estonii. W Kohtla Jarwe, 200 kilometrów od Sankt Petersburga, byli przyjmowani szczególnie serdecznie. Zadbali o to członkowie Związku Polaków. Po występach w Estonii aktorzy popłynęli na festiwal finlandzki do Espoo, położonego blisko Helsinek.

- Na nasz spektakl przyjechali przedstawicielka ambasady i polski ksiądz. Spektakl nasi przyjaciele tłumaczyli na język fiński. Wystawialiśmy "Tymoteusza". Bajka osadzona jest w leśnej scenerii, bliskiej fińskim dzieciom. Podczas przedstawienia zrozumieliśmy, że język polski stał się dla tych dzieci językiem misiów i innych zwierząt leśnych - mówi dyrektor.

Po tym spektaklu aktorzy TDZ zorganizowali warsztaty teatralne dla dzieci i dorosłych. Tajniki gry aktorskiej w masce poznało 20 starszych i 15 młodszych widzów. Bariera językowa nie była przeszkodą.

- Teatr lalek , to teatr wizji, a dzieci na całym świecie kochają bajki i magię, jaką niesie teatr. Niczym się nie różnią w reakcjach. Jedyną różnicę, jaką zaobserwowałem, jest ta, że fińskie dzieci są spokojniejsze - śmieje się dyrektor.

Będzińscy aktorzy wrócili ze wspomnieniami i już rozpoczęli przygotowania do kolejnego sezonu.