Piętnaście załóg trzyosobowych - osiem w klasie sportowej i siedem w klasie standard - wzięło udział w regatach na zalewie w Przeczycach. Pływano na żaglówkach typu "Omega". Najmłodsi z uczestników to 14-latkowie. Najstarszy był Kazimierz Zając, który pływa i bierze udział w tego typu zawodach od około 40 lat.
- To pierwsze regaty organizowane w ramach Pucharu Śląska. Obejmują w sumie osiem imprez, każda na innym zbiorniku wodnym Śląska lub Zagłębia. Zaczęliśmy od Rybnika, potem była Pogoria III, a teraz Przeczyce. Chcemy zintegrować i poznać żeglarzy z różnych klubów oraz wspólnie poznawać jak najwięcej wodnych zbiorników naszego regionu - stwierdził Janusz Szlachetko, wiceprezes Okręgowego Związku Żeglarskiego.
Gospodarzem zawodów w Przeczycach był komandor klubu żeglarskiego "Zagłębie", Jan Duda. Twierdzi, że to coś w rodzaju reanimacji tego sportu, niegdyś bardzo popularnego.
Sędziował zawody Marian Krupa, sędzia klasy międzynarodowej. Pogoda niezbyt sprzyjała żeglarzom, a to głównie z powodu słabego wiatru. Jak oceniał komandor Duda, wiał najwyżej 2 stopnie w skali Beauforta. Humory jednak zawodnikom dopisywały.
- Uważam, że pomysł z tego typu regatami jest świetny. Omegi przeżywają renesans, a my mimo niezbyt silnego wiatru świetnie się bawimy, choć traktujemy to w tym momencie bardziej rekreacyjnie - mówił Zbigniew Śleziona z Gliwic.
Mimo tego rekreacyjnego podejścia, razem z resztą załogi, Dawidem Kosowskim i Andrzejem Szynkiewiczem, wygrali pierwszy z tzw. biegów. Podziw obserwujących wzbudzały zwłaszcza umiejętności sternika Szynkiewicza, który na regaty przypłynął aż z Barlinka.

Nowe inwestycje w Rypińskim Centrum Sportu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?