Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Paweł Bogocz: Będzin to moje miasto

Redakcja
Paweł Bogocz
Z będzinianinem Pawłem Bogoczem reżyserem i producentem wideoklipów rozmawia Katarzyna Kapusta

Jak to się dzieje że Będzin jest w tle wideoklipów tak wielu, tak znanych artystów? Otóż dzieje się tak za sprawą polskiego reżysera/producenta takich filmowych form - Pawła Bogocza, od ponad 10 lat - mieszkańca naszego miasta...

W Będzinie znalazłem się trochę przez przypadek, studiowaliśmy oboje z żona w Katowicach - chcieliśmy się osiedlić jak najbliżej naszych akademickich znajomych... Mieszkam tu w cichym i spokojnym miejscu, mam wspaniałych sąsiadów - mam też stąd doskonały wyjazd na Kraków, na Wrocław, na Warszawie - czyli miejsca w których najczęściej pracuje. Z biegiem lat, obserwując swoje coraz większe dzieci - postanowiłem sobie ten Kraków, tą Warszawę zorganizować bliżej domu. To chyba tak naprawdę jest powodem że tyle moich prac powstało w Będzinie, czy nawet szerzej ujmując - w Zagłębiu. Odległości pomiędzy miastami naszego subregionu są tak niewielkie, że trudno określić czy np. klipy Kazika, Pogodno, Dżemu, Maleńczuka, Janerki, czy Stachurskiego powstały bardziej w Czeladzi, w Sosnowcu, Dąbrowie Górniczej, czy jednak w Będzinie. One powstają po prostu w każdym z tych miast, czyli blisko mojego domu. Wszystko po to, żebym mógł rano odprowadzić swojego syna do szkoły i abym mógł wieczorem położyć się spać we własnym łóżku bo do tych hotelowych to już mam uraz. W Będzinie powstało też szereg moich filmów reklamowych. Prezes koncernu Tetley nadzorował realizacje swoich reklam w Indiach i Wenezueli, ale z przyjemnością przyjął zaproszenie do Będzina. Dojazd z pociągu IC mamy w końcu bardzo łatwy, hotel pod zamkiem wygodny a wycieczka na basztę może konkurować z plażą Goa Goa - to tylko kwestia wyobraźni. Nasz malowniczy Będzin, czy też szerzej sprawę ujmując - Zagłębie to olbrzymie bogactwo obiektów zdjęciowych, staram się to wykorzystać. Tworząc film prezentujący nasze województwo w Parlamencie Europejskim - oczywiście ze spędziłem sporo czasu w Częstochowie, Bielsku, czy Rybniku, ale najwięcej zdjęć do tego filmu powstało w najbliższej okolicy mojego domu. Także filmy prezentowane w naszym, polskim parlamencie starałem się robić jak najbliżej, ba, widać w nich moje okna i tramwaj którym córka dojeżdża do szkoły...

Pełni Pan olbrzymią rolę jako promotor Będzina i Zagłębia, przypuszczam że współpraca z działem promocji UM układa się idealnie.

Współpracuję z wieloma urzędami marszałkowskimi i miejskimi w całym kraju, w Będzinie jednak nigdy nie udało mi się nawet zorganizować audiencji w UM, i to nawet nie z tymi najważniejszymi urzędnikami, bo oni mogą być zbyt zapracowani żeby zajmować się taka błahostką jak promocja miasta. Nie dotarłem nawet do tych urzędników przeciętnego szczebla, tych od kultury, tych co niby są dla mnie... Któryś z klipów rozgrywał się na Górze Zamkowej - puścił to Teleexpress - wiec oglądalność na poziomie 7-8 mln ludzi. Na forum bedzin.pl przeczytałem wiele miłych sympatycznych komentarzy. Będzinianie się autentycznie cieszyli, ze pokazują nasz zamek, że pokazują nasze miasto nie tylko w kontekście przestępczości, że super, że och i ach... Mimo to miesiąc później w miejskiej gazecie przeczytałem ze powinienem zapłacić za wykorzystanie wizerunku zamku. W tym samym czasie miasto Gdańsk dofinansowuje kwotą 500 tys. PLN niemiecki film, żeby tylko wydarzył się w Gdańsku, a nie w Hamburgu - bo to oznacza promocje, bo to oznacza turystów, inwestorów czyli po prostu zarobek dla miasta. Tu nikt tak nigdy nie myślał. Jedyną pomoc jaka została mi udzielona w tym mieście to podpięcie do prądu z Parafii św.Trójcy. W dodatku ksiądz nie chciał przyjąć od nas pieniędzy, mimo że najstarsza świątynia w regionie rozpada się i sama bardzo potrzebuje pomocy. Kierownik produkcji wrzucił te pieniądze do kościelnej skarbonki - on tez jest z Będzina...

To lubi Pan ten Będzin, czy nie?

Ja tu nie mieszkam w hotelu, ani tu nie jestem przejazdem. Tu się urodziły moje dzieci, tu chodzą do szkoły, tu chodziłem na spacery z psem i tu go pochowałem. Czy tu też pochowają mnie - tego nie wiem. Staram się aktywnie uczestniczyć w życiu społecznym, ale też nie naciskam na nic. Jak już wcześniej wspomniałem, Będzin, Zagłębie mają olbrzymi potencjał dla ludzi mojej profesji, ale też i mam stąd łatwy wyjazd na Kraków, Warszawę, Wrocław...

Czy Pana najbliższe plany zawodowe są związane z regionem?

Jestem v-ce prezesem stowarzyszenia promocji sztuki "Zielone Słońce". Współtworzę tą organizacje z kilkoma fantastycznymi przyjaciółmi o podobnych zainteresowaniach i podobnym wykształceniu jak ja... Jesteśmy z Będzina, z Dąbrowy, Sosnowca, mamy ambitne plany i drobną pomoc w postaci możliwości spotykania się w Pałacu Kultury Zagłębia. Kiedy jednak postanowiliśmy się zwrócić do dyrekcji pałacu o bardziej konkretną pomoc i możliwość współpracy - okazało się że niestety PKZ nie ma już dyrektora, nie wiadomo też kiedy będzie nowy, a filmowcy - jak rolnicy, żyją zgodnie z porami roku. Boje się że stracimy już ten sezon. Na szczęście jest jeszcze ta Warszawa, Kraków, Wrocław...

Kolejny już teledysk powstał w Będzinie [FILM]

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na bedzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto