Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nocna tragedia

MAGDALENA NOWACKA
Policjanci są wstrząśnięci. Jedyny ich komentarz w miejscu zbrodni brzmiał dość bezradnie: ,cóż zrobić, to taka służba".
Policjanci są wstrząśnięci. Jedyny ich komentarz w miejscu zbrodni brzmiał dość bezradnie: ,cóż zrobić, to taka służba".
Niedzielny ranek. Przy ulicy 1 Maja pojawiają się pierwsi spacerowicze z psami. Widzą policyjne radiowozy. - Nie mam pojęcia, co tu się działo. Nic nie słyszałam. Spałam, pies nawet nie szczekał.

Niedzielny ranek. Przy ulicy 1 Maja pojawiają się pierwsi spacerowicze z psami. Widzą policyjne radiowozy. - Nie mam pojęcia, co tu się działo. Nic nie słyszałam. Spałam, pies nawet nie szczekał. Raz tu jest spokojniej, raz nie - mówi mieszkanka domu o numerze 25.

Kilka metrów dalej, sześć godzin wcześniej rozegrała się tragedia. Zginął 23-letni Grzegorz Załuga, policjant z Komendy Powiatowej Policji w Będzinie. Od 4 lat pracował w policji. Mieszkał w niewielkiej miejscowości, położonej niedaleko Ogrodzieńca. Podchodził do ludzi z rozbrajającym uśmiechem. Lubili go wszyscy. Zginął od strzału w głowę. Gonił bandytów.

Mur, krzaki. Terenu, odgrodzonego taśmą, pilnują teraz policjanci.

- Jestem tu od kilku godzin. Nie wiem jeszcze, jak długo będę na posterunku - mówi jeden z funkcjonariuszy.

- Tu jest bardzo niebezpiecznie. Pełno chaszczy. Bezpiecznie w tej okolicy to nie jest. Lepiej nie przechodzić tędy po zmroku. Ta ulica jest jednokierunkowa, a ludzie jeżdżą jak wariaci - mówi Grażyna Franc. Inni mieszkańcy potwierdzają jej opinię.

- Właśnie przed chwilą dowiedziałem się o tragedii. Nie wiem tylko, jak zabili tego policjanta. Przyszedłem dowiedzieć się czegoś więcej od sąsiadów. Ta okolica nie jest bezpieczna - potwierdza Marek Włodarczyk.

- Trzy bary w okolicy. Młodzież szaleje samochodami. Bandyctwo i tyle - mówi pan Leszek.

Pan Krzysztof twierdzi, że hałas zbudził go w nocy.

- Usłyszałem, że syrena wyje i pies zaczął szczekać. Nie wiedziałem, co się dzieje. Tam jest pełno krzaków, zakamarków, można uciec bez problemu.

Pan Krzysztof przypuszcza, że sprawcą napadu mógł być ktoś z mieszkańców okolicznych baraków przy ul. Promyka. W większości zajmują je podobno bezdomni.

Tragedia rozegrała się po godzinie pierwszej w nocy. Funkcjonariusze wracający z interwencji w Grodźcu, otrzymali polecenie sprawdzenia zgłoszenia z ulicy Krakowskiej. Emeryt mówił tam o napadzie na mieszkanie. Już jadąc na miejsce zdarzenia funkcjonariusze dowiedzieli się, że sprawcy prawdopodobnie zbiegli. Po przyjeździe zauważyli dwóch mężczyzn, którzy na widok radiowozu rzucili się do ucieczki. Jeden z policjantów został w samochodzie, drugi pobiegł za mężczyznami. Razem z nim ruszył przewodnik z psem, który podjął trop.

- Doszło do strzelaniny, w trakcie której policjant został postrzelony śmiertelnie w głowę. Zginął na miejscu. On też oddał dwa strzały. Policjanci zabezpieczali ślady i przeczesywali teren przez kilka godzin. Sprawę bada grupa dochodzeniowo-śledcza, wśród której są policjanci z pionu kryminalnego i z laboratorium kryminalistyki w Katowicach - informuje komisarz Piotr Bieniak z Zespołu Prasowego Śl.KWP w Katowicach.

Koledzy zmarłego są wstrząśnięci tragedią. Drugi policjant z patrolu jest pod opieką policyjnych psychologów.

- Sprawców było chyba trzech. Jeden jechał audi z zaciemnionymi szybami - mówi jeden z kolegów zmarłego policjanta.

Niektórzy sugerują, że sprawcą napadu mógł być ktoś znany zastrzelonemu policjantowi. Krąży też wersja, że jednego z uciekających tropiący pies ugryzł w nogę i że został rozpoznany przez zgłaszającego interwencję.

Zespół Prasowy komendy wojewódzkiej policji odmawia podawania szczegółów ze względu na dobro śledztwa i nie komentuje powyższych sugestii. Być może, jak twierdzi szef Zespołu Prasowego, Grzegorz Olejniczak, uciekający przed policjantami wcale nie byli sprawcami napadu przy ul. Krakowskiej. Mogą to być dwie różne sprawy.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bedzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto