Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niesamowite losy będzinian: Doktor Tadeusz Kosibowicz

Grażyna Kuźnik
Doktor Tadeusz Kosibowicz z żoną Marią po przyjeździe do Będzina w 1919 roku
Doktor Tadeusz Kosibowicz z żoną Marią po przyjeździe do Będzina w 1919 roku arc
Pomagał każdemu, kto tego potrzebował, niezależnie do pochodzenia i wyznania. Na froncie I wojny światowej wyciągał spod ognia rannych obu armii. Podczas II wojny światowej ratował Żydów, ale leczył też Niemców, to niemiecka pacjentka wydała go gestapo. O Tadeuszu Kosibowiczu - pisze Grażyna Kuźnik

Kiedy 90 lat temu cała Polska świętowała przyłączenie do kraju Górnego Śląska, doktor medycyny Tadeusz Kosibowicz z Będzina cieszył się szczególnie. Zamieszkał w Zagłębiu w 1919 roku, gdy za zachodnią granicą stawało się gorąco. Ślązacy szykowali się do walki o powrót do Polski. Młody doktor wspierał powstania śląskie, a w drugim wziął nawet czynny udział. Umieszczał rannych powstańców do szpitalu w Będzinie, leczył ich i operował.Otrzymał za to odznaczenie "Bojownikom Śląska" oraz Śląski Krzyż Powstańczy.

W 1918 roku, gdy Polska odzyskała niepodległość, Tadeusz Kosibowicz uzyskał tytuł doktora medycyny na Uniwersytecie Jagiellońskim. Miał już za sobą praktykę na wojennym froncie, bo jego studia przerwała I wojna światowa. Był sanitariuszem, tak odważnym, że odznaczono go Medalem Czerwonego Krzyża. Nauczył się wtedy działać szybko, pod presją i w zagrożeniu życia. Przydało się to również podczas następnej wojny.

Lekarz z powołania

Urodził się w 1893 roku w Nowym Sączu, jego ojciec był urzędnikiem pocztowym. Rodzice zauważyli najpierw jego muzyczny talent, Tadeusz ukończył więc szkołę muzyczną w Wiedniu. Bardziej jednak pociągała go medycyna.

Kiedy został lekarzem, ożenił się z działaczką patriotyczną, legionistką Marią Urbańską. Oboje postanowili osiedlić się w Będzinie, zamieszkali tutaj w hotelu Bristol.

Na starych widokówkach Będzina widzimy elegancki, secesyjny hotel przy ul. Małachowskiego 22. Na tej samej ulicy był szpital, w którym doktor dostał pierwszą posadę. Pracuje również w szpitalu epidemiczno-tyfusowym przy ulicy Sieleckiej.

W 1921 roku zostaje dyrektorem szpitala powiatowego, pełni funkcję ordynatora oddziału wewnętrznego, ginekologiczno-położniczego, a także chirurgicznego. Jest bardzo zapracowany. Buduje w szpitalu nowoczesne laboratorium.

W 1922 roku doktora z żoną spotyka wielkie nieszczęście. Na czerwonkę umiera ich dwuletni synek Otto. Mają potem córeczkę Zosię. To ona napisze książkę zatytułowaną "Z Rydzem Śmigłym i Barbarą Radziwiłłówną w tle". Opisze w niej ciepło swoje rodzinne miasto i poświęcenie ojca w ratowaniu ludzkiego życia.

Doktor Kosibowicz był autorytetem dla mieszkańców Będzina. Pomagał im nie tylko wiedzą medyczną, ale także życiową mądrością. Był najlepszym lekarzem w mieście, ale zęby najlepiej leczyła dentystka Rachela Cynglerowa. Będzin nazywano wtedy małą Jerozolimą, mieszkało tu około 30 tys. Żydów. Doktora Kosibowicza łączyła przyjaźń z wieloma z nich.

Obozowa gehenna

Wybuch wojny we wrześniu 1939 roku brutalnie zmienia miasto i życie mieszkańców. Żydzi są teraz stłoczeni w getcie, skazani na śmierć. Doktor Kosibowicz nie może się tym pogodzić. Leczy i ukrywa w szpitalu uciekinierów z getta. Ale w kwietniu 1940 roku pewna niemiecka pacjentka przypadkowo odkrywa prawdę. Natychmiast wydaje lekarza gestapo. Dla miasta to ogromny szok. Doktor zostaje aresztowany.

Niemcy wydają na Tadeusza Kosibowicza wyrok śmierci, później zamieniony na obóz koncentracyjny. Zaczyna się gehenna doktora. Przeszedł najgorsze niemieckie obozy śmierci, pomagając innym. Trafia do Dachau, potem do Sachsenhausen, a w latach 1942-44 do Majdanka. Był to wtedy ściśle obóz zagłady. Zginęło w nim ponad 103 tys. Żydów. Ponad 50 proc. przybyłych więźniów od razu gazowano, reszcie pozostało niewiele życia. Doktor Kosibowicz leczył nieszczęśników jak mógł; w Muzeum w Majdanku pozostały jego relacje z tego wstrząsającego okresu. Są dzisiaj cennymi dowodami hitlerowskich zbrodni.

Siły lekarza były na wyczerpaniu. Wygłodzony, osłabiony ciężką pracą, sam zachorował na śmiertelny wtedy tyfus. Dlatego Niemcy nie pogonili go w Marszu Śmierci, gdy do obozu zbliżali się Rosjanie. Ludzie ginęli tutaj do ostatniej chwili. Ostatnie masowe rozstrzeliwania wykonano 21 lipca 1944 roku, czyli w ostatnich godzinach okupacji niemieckiej. Ale doktor Kosibowicz cudem doczekał wyzwolenia.

Wrócił do Będzina. Objął ponownie stanowisko dyrektora będzińskiego szpitala, ale sytuacja polityczna była już inna. Nie liczyła się ani jego wiedza, ani bohaterska przeszłość. Nie chciał wstąpić do partii ani zlikwidować szpitalnej kaplicy, bo wiedział, jak potrzebna jest cierpiącym pacjentom. W 1951 został zdymisjonowany, leczył jako zwykły, ale kochany przez pacjentów lekarz. Zmarł na zator serca 6 lipca 1971 roku.

Uhonorowany

Sześć lat temu Tadeusz Kosibowicz otrzymał pośmiertnie Medal Sprawiedliwy wśród Narodów Świata, przyznawany osobom, które z narażeniem własnego życia ratowały Żydów. Był drugim mieszkańcem Będzina, po księdzu Mieczysławie Zawadzkim, który dołączył do grupy sześciu tysięcy Polaków, uhonorowanych za pomoc Żydom w czasie wojny.

Doktor Tadeusz Kosibowicz wykazał się wielką odwagą zwłaszcza nocą z 8 na 9 września 1939 roku. Wtedy właśnie Niemcy podpalili synagogę z modlącymi się ludźmi w środku. Była to pierwsza masowa zbrodnia dokonana na Żydach na terenie okupowanej Polski. W synagodze spaliło się 200 osób. Tylko niektórzy się uratowali, bo zdążyli uciec do pobliskiego kościoła. Drzwi świątyni otworzył im ksiądz Mieczysław Zawadzki. Doktor Kosibowicz pierwszy ruszył rannym z pomocą. Niemcy o tę zbrodnię oskarżyli Polaków. Trzydziestu mieszkańców Będzina, wziętych jako zakładników, rozstrzelano.

Córka doktora Zofia Rydel wspominała, że jej ojciec pomagał Żydom nie tylko jako lekarz, ale jako człowiek, który miał sumienie.

WARTO PRZECZYTAĆ

Zofia Rydel "Z Rydzem Śmigłym i Barbarą Radziwiłłówną w tle", Będzin Magic 2006 r.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bedzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto