MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Nie spuszczają z tonu

Paweł Leśniak
Siatkarze będzińskiej drużyny wygrali ostatni mecz z drużyną Rafako Racibórz
Siatkarze będzińskiej drużyny wygrali ostatni mecz z drużyną Rafako Racibórz fot. Paweł Leśniak
Po nieciekawym meczu z drużyną Karpat Krosno, siatkarze MKS MOS Interpromex Będzin pewnie pokonali kolejnego rywala

Porażka z Karpatami Krosno była dość bolesna dla drużyny, gdyż był to pierwszy mecz, w którym MKS nie zdobył nawet punktu. - Po prostu zagraliśmy słabe spotkanie. Mecz odbył się w dość specyficznej hali, jednak nie chciałbym w ten sposób się tłumaczyć. Popełniliśmy zbyt dużo błędów - tłumaczył porażkę trener i dodaje, że daleka podróż nie mogła mieć na nią wpływu.

MKS przegrał wyjazdowy mecz 3:1, choć na początku sezonu bez problemu poradził sobie z drużyną z Krosna we własnej hali. Z kolejnym rywalem, drużyną Rafako Racibórz siatkarze Rafała Legienia wygrali w tym sezonie w hali Łagisza 3:1 i nie wyobrażali sobie innego wyniku niż zwycięstwo.

Początek pierwszego seta był bardzo wyrównany.Wymiana punkt za punkt trwała aż do stanu 7:9 dla przyjezdnych. Wtedy do ataków rzucił się MKS, a siatkarze z Będzina zdobyli cztery punkty z rzędu! Będziński klub odskoczył pewnym momencie nawet na sześć punktów, a uroków tej partii dodał wspaniały as serwisowy Bartosza Dzierżanowskiego. MKS wygrał tego seta 25:20.

Drugą odsłonę gospodarze rozpoczęli z wysokiego C, bowiem już po kilkudziesięciu sekundach prowadzili 5:1. Przyczynił się do tego kolejny as serwisowy, tym razem w wykonaniu Dariusza Syguły, a także bardzo dobra gra w bloku Arkadiusza Swiechowskiego i Damiana Millera. MKS doprowadził do ośmiopunktowego prowadzenia w połowie partii. Wtedy do głosu doszli goście, którzy wykorzystali kilka niewielkich błędów będzińskich siatkarzy. Passę gości przerwał jednak Adam Łapuszyński, który popisał się dobrym atakiem.

Kulminacyjny moment w drugiej odsłonie miał miejsce przy stanie 20:16. Piłka po ataku Mateusza Mędrzyka trafiła w aut, jednak arbiter główny spotkania dopatrzył się dotknięcia siatki przez gości i przyznał punkt MKS-owi. Cztery oczka przewagi po stronie gospodarzy nie zmieniły się do ostatniego gwizdka w drugim secie, który zakończył się wynikiem 25:21. Trzecią partię bardzo dobrze rozpoczęli goście, którzy nawet prowadzili 5:6. Po zaledwie kilku minutach prowadził 15:11. Ponownie w bloku szalał Damian Miller wraz z Bartoszem Dzierżanowskim, a asem serwisowym popisał się Łapuszyński.

Goście nie byli w stanie przerwać dobrej gry i przegrali trzeciego seta do 20, a całe spotkanie 3:0. MKS zaprezentował się dobrze w każdym aspekcie. - Zagraliśmy bardzo dobry mecz i nie mogę mieć w zasadzie żadnych zastrzeżeń - mówił po spotkaniu trener Legień.

Już jutro MKS uda się do oddalonych o ponad 200 kilometrów Ropczyc, aby podjąć tam drużynę Błękitnych. Z aktualnie 7. drużyną II ligi, MKS zmierzył się 14 października, kiedy to w hali Łagisza wygrał 3:1.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

STUDIO EURO PO HOLANDII

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bedzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto