Ulica Małachowskiego jest główną ulicą w mieście. Sam deptak rzeczywiście jest reprezentacyjny. Gorzej, gdy wejdzie się w bramę i obejrzy kamienice. Na przykład pod numerem 20.
Życie za kratami
Lidia Siudak mieszka w tym domu z niepełnosprawnym synem. Także w tej kamienicy mieszka jej 80-letnia matka. Ich największym marzeniem jest... wyprowadzić się.
- Mamy kraty w oknach, bo bardzo często ktoś wybija nam szyby. Na placu można spotkać ludzi nadużywających alkoholu. Ciągle jakieś krzyki, wrzaski, awantury. Nie da się w spokoju żyć. Zdarza się, że interwencje straży miejskiej czy policji mamy nawet codziennie, ale nic się nie zmienia. Zwykle kwalifikują to jako "znikomą szkodliwość czynu". A my chcemy po prostu spokojnie mieszkać - twierdzi pani Lidia.
Wiele do życzenia pozostawia także sam budynek.
- Przez jakiś czas nie mieliśmy wody. Musiałam kupować w baniakach. Sama zrobiłam sobie prowizoryczną toaletę w mieszkaniu. Ta, która jest na korytarzu, woła o pomstę do nieba. Powala smród wylewających się fekaliów. Tam po prostu strach chodzić, bo jest na dodatek ciemno - pokazuje obskurną toaletę.
Elewacje budynku są w strasznym stanie. Odpadający tynk w każdej chwili może komuś spaść na głowę.
- Byli tu ludzie z nadzoru budowlanego i stwierdzili, że budynek nie nadaje się do zamieszkania. Oficjalnego nakazu jednak nie wydali. Powiedzieli mojej mamie, która ich wezwała, że jeśli chce mieć oficjalną opinię, musi wynająć prywatnego rzeczoznawcę - dodaje pani Lidia.
Właściciela brak
W tej sprawie pani Lidia zwracała się już kilkakrotnie do Urzędu Miejskiego.
- Mieszkanie, którego najemcą jest pani Siudak, nie jest własnością gminy. Ewentualne remonty powinien przeprowadzać właściciel budynku - tłumaczy Marzena Karolczyk, rzeczniczka prasowa Urzędu Miejskiego w Będzinie.
O tym, że przeprowadzenie remontu jest wskazane, mówią też pracownicy Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. Problem w tym, że budynek nie ma oficjalnego właściciela, któremu mogliby to nakazać.
- Sprawa jest naprawdę skomplikowana. Pani, która wynajmuje innym lokatorom mieszkania w tym domu twierdzi, że dawni właściciele przekazali jej ten budynek w prezencie. Nie ma na to jednak żadnego oficjalnego potwierdzenia, tak więc sama jako oficjalny właściciel nie może występować. W spisie dawnych właścicieli widnieją żydowskie nazwiska i wszystko wskazuje na to, że osoby te już nie żyją. Wielokrotnie próbowaliśmy skontaktować się z panią, która wynajmuje mieszkania i próbować ją motywować do wykonania remontów. Tak naprawdę nie możemy wydać w tej sprawie decyzji. Przekazaliśmy także do Urzędu Miejskiego prośbę, by pomóc pani Siudak w uzyskaniu innego lokalu - mówi Teresa Zapolska, inspektor z Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Będzinie.
Marzena Karolczyk twierdzi, że złożony przez mieszkankę wniosek z 31 lipca będzie rozpatrywany przez komisję mieszkaniową w ostatnim kwartale tego roku.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?