Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na ilość narodzin nie narzekamy, na ilość ślubów już tak

Magdalena Nowacka
Urszula Godzic , zastępca kierownika Urzędu Stanu Cywilnego w Będzinie, czasami spotyka się z rodzicami, którzy chcą nadać dziecku bardzo wymyślne imię.
Urszula Godzic , zastępca kierownika Urzędu Stanu Cywilnego w Będzinie, czasami spotyka się z rodzicami, którzy chcą nadać dziecku bardzo wymyślne imię.
Kilka dni temu w Urzędzie Stanu Cywilnego zarejestrowano rodzeństwo. Jakub Rafał jest setnym dzieckiem, które zapisano w tutejszym USC od początku roku. Jego siostrzyczkę Wiktorię Renatę zapisano pod numerem 101.

Kilka dni temu w Urzędzie Stanu Cywilnego zarejestrowano rodzeństwo. Jakub Rafał jest setnym dzieckiem, które zapisano w tutejszym USC od początku roku. Jego siostrzyczkę Wiktorię Renatę zapisano pod numerem 101.

Proste imiona i pechowe nazwiska
- Coraz częściej obserwujemy, że powraca moda na dawne, polskie imiona. Są Zosie, Marysie, Anie. Na szczęście mało rodziców wzoruje się już na serialowych imionach. Kiedyś, pamiętam, zwłaszcza w okresie jednego z pierwszych brazylijskich seriali czyli historii pięknej niewolnicy, mieliśmy wiele mam, które koniecznie chciały nazwać swoje córki Isaura. Teraz udziwnień z imionami jest na szczęście już dużo mniej - mówi Teresa Hepner, kierownik USC.

Zdarzają się jednak sytuacje, kiedy, rodzice chcą nazwać dziecko imieniem nie polskim, bo tak na przykład ma na imię dziecko znanej gwiazdy.

- Pamiętam sytuację, kiedy pani chciała nazwać swojego synka Xawier, tak jak syn Michała Wiśniewskiego. My jednak dążymy do tego, żeby imiona, których odpowiedniki są w innych krajach, były spolszczone. Dlatego zaproponowaliśmy pani, aby nazwała malucha po prostu Ksawery - mówi Adam Szydłowski, pracownik USC.

Bywa też i tak, kiedy już po rejestracji, rodzice decydują się na zmianę imienia swojego dziecka. Mogą to zrobić bezproblemowo do pół roku. Podobno winę za te zmiany ponoszą często podekscytowani tatusiowie, którym zdarza się przekręcić imię lub zapomnieć o drugim.

Nietypowe sytuacje zdarzają się natomiast przy zmianie nazwisk.

- Zwykle jest to w sytuacji, kiedy na przykład pani wraca po rozwodzie do swojego panieńskiego nazwiska. Ale mieliśmy też pana, który przyszedł zmienić nazwisko, bo twierdził, że przynosi mu... pecha. Nawet zaczął nam przedstawiać na to dowody. Muszę przy tym zaznaczyć, że nazwisko nie było ani śmieszne, ani obraźliwe i nawet nie jakieś dziwne. Ale takich sytuacji mamy jednak mniej. Częściej natomiast zdarza się, że matka zmienia nazwisko dziecku, kiedy ojciec zostaje pozbawiony władzy rodzicielskiej. Lub też osoba chce zmienić nazwisko na przykład w sytuacji, kiedy z ojcem nie utrzymuje kontaktu, nie interesuje się nim. Wtedy najczęściej zmienia to nazwisko na panieńskie matki - mówi pani Teresa.

Na ślubnym kobiercu
W tym roku w będzińskim USC zarejestrowano trzydzieści par nowożeńców (śluby konkordatowe i cywilne). Coraz mniej na ślubnym kobiercu staje młodych par.

- Na ślub decydują się zwykle osoby ustabilizowane, po studiach, często już pracujące. I co dziwne, wydawać by się mogło, że to w jakiś sposób gwarantuje szczęśliwe małżeństwo. A jednak właśnie wśród takich par rozstań nie brakuje. Natomiast te bardzo młode trwają - mówi Teresa Hepner.

Pani Teresa pamięta też, kiedy podczas składania oświadczenia małżeńskiego, panna młoda nagle wybiegła z sali. Potem jednak wróciła i powiedziała: tak. Bywały i takie sytuacje, kiedy pary po prostu nie przyszły na swój ślub. Nerwów też nie brakuje. Sceny, kiedy podczas składania życzeń świeżo upieczony małżonek całuje w rękę... męskiego gościa, wcale nie są wyjątkowe.



Niekoniecznie garnitury

Większość par nie przywiązuje już tak dużej wagi do pięknej oprawy. Standardem jest jednak odświętny strój, chociaż...

- Pamiętam jeden ślub, na który państwo przyszli ubrani bardzo codziennie, pan młody miał flanelową koszulę - wspomina pan Teresa.

Do będzińskiego USC zgłosiła się także para, która miała... bardzo ciekawy powód małżeństwa.

- To były osoby już w starszym wieku. Kiedy przyszły pan młody wyszedł uiścić opłatę skarbową, jego partnerka zaczęła się tłumaczyć, że może to dziwne, iż biorą ślub w tym wieku, ale pan ma piękny piec kaflowy a ona nie lubi gotować na gazie - śmieje się pani Teresa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bedzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto