Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mogło dojść do tragedii

Sebastian Reńca
Dariusz Wdowicki i Piotr Niedbał sprawdzali, jak odśnieżone są dachy szkół powiatu będzińskiego. Do większości nie było zarzutów. Jednak w kilku przypadkach w trybie natychmiastowym wydano polecenie usunięcia śniegu.
Dariusz Wdowicki i Piotr Niedbał sprawdzali, jak odśnieżone są dachy szkół powiatu będzińskiego. Do większości nie było zarzutów. Jednak w kilku przypadkach w trybie natychmiastowym wydano polecenie usunięcia śniegu.
Weekendowa czarna seria zaczęła się w Zagłębiu w piątek tuż przed godz. 16.30. Wtedy zarwał się dach niezamieszkałego, parterowego budynku w Siewierzu przy ul. Częstochowskiej.

Weekendowa czarna seria zaczęła się w Zagłębiu w piątek tuż przed godz. 16.30. Wtedy zarwał się dach niezamieszkałego, parterowego budynku w Siewierzu przy ul. Częstochowskiej.

- Dach tego budynku jest połączony z dachem przylegającego do niego zamieszkiwanego budynku. Gołym okiem było widać, że ilość zalegającego tam śniegu i stan techniczny dachu mogą doprowadzić do kolejnego zawalenia. Wraz z powiatowym inspektorem nadzoru budowlanego zdecydowaliśmy o ewakuacji z domu mieszkańców - mówi kapitan Marek Woźniak z Państwowej Straży Pożarnej w Będzinie.

Po czteroosobową rodzinę przyjechała córka.

- Wciąż istnieje niebezpieczeństwo, że zawali się dach nad wjazdem i pociągnie dach znajdujący się nad zamieszkałą częścią budynku. Poza tym istnieje też możliwość, że podmuch wiatru pociągnie koleją część dachu - tłumaczy Dariusz Wdowicki, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego.

W sobotę runęły kolejne dachy w powiecie będzińskim. Przed godz. 8 zawaliła się część dachu na pustostanie przy ul. Nowopogońskiej w Czeladzi. Strażacy ewakuowali z niego bezdomną kobietę, którą przewieziono do ośrodka dla bezdomnych.

Także w sobotę strażacy trzykrotnie wyjeżdżali do zawalonych dachów w Żelisławicach. O godz. 10.37 zawalił się dach na stodole i budynkach gospodarczych przy ul. Piastów. O godz. 13.40 mokry śnieg leżący na dachu garażu stojącego przy tej samej ulicy spowodował jego częściowe zawalenie. Pół godziny później strażacy znów wyjeżdżali do akcji i ponownie do Żelisławic. Tym razem przy ul. Goplana zawalił się częściowo dach na chlewni. O godz. 11.10 natomiast naporu śniegu nie wytrzymał dach stodoły w Sławkowie.

Na szczęście w tych wszystkich zdarzeniach nikt nie ucierpiał.


Zawalona kaplica
Przypomnijmy, że w czwartek przy ulicy Weneckiej w Zawierciu załamał się dach drewnianej, nieużywanej od 1997 roku kaplicy. Zgłoszenia dokonała mieszkanka tej ulicy, która była świadkiem całego zdarzenia. Nie widziała żadnych osób wchodzących do środka. Na miejscu policjanci i strażacy sprawdzili, czy nie ma ofiar.

– Przyczyn zawalenia się dachu było kilka. Dominującą jest stara, nadpalona konstrukcja, która nie wytrzymała ciężaru zalegającej warstwy śniegu. Z proboszczem będziemy ustalać termin uprzątnięcia terenu i rozbiórki – tłumaczy Andrzej Bugaj z Nadzoru Budowlanego w Starostwie Powiatowym w Zawierciu.

Pracami porządkowymi zajęli się parafianie z parafii Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa. W akcję włączyli się również bezrobotni, którzy na co dzień korzystają z pomocy Punktu Wydawania Żywności.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bedzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto