Zajęciami w ubiegłą sobotę zakończyli piłkarze MKS Sławków, IV-ligowego mistrza jesieni, okres roztrenowania po pierwszej rundzie rozgrywek. Zawodnicy spotkają się ponownie 5 stycznia i wtedy rozpoczną przygotowania do spotkań rewanżowych. IV liga wznawia rozgrywki 13 marca.
Mistrzowie półmetka
Sławkowscy futboliści wygrywając rywalizację na półmetku rozgrywek w swojej grupie odnieśli niewątpliwie sukces. Tym większy, gdy pamięta się, że w poprzednim sezonie, na osiem kolejek przed końcem rozgrywek, kiedy trenerem MKS Sławków ponownie został Czesław Mika, zespół zagrożony był degradacją.
- Zakładaliśmy walkę o miejsce w pierwszej szóstce, no może piątce - mówi Czesław Mika, nie kryjąc zaskoczenia z mistrzostwa jesieni.
Sławkowska drużyna przystąpiła do sezonu osłabiona. Odeszli m. in. Bernard Ramz (Victoria Jaworzno), Konrad Koźmiński (Zagłębie Sosnowiec) i Przemysław Oklejewski (Unia Ząbkowice). Skład uzupełniono młodzieżowcami: Damianem Jajeśniakiem i Szymonem Kaimem, którzy udowodnili, że są wartościowymi piłkarzami.
Podopieczni Czesława Miki mieli doskonały początek rundy, wygrywając osiem pierwszych spotkań. Ulegli dopiero na wyjeździe MKS Myszków (0:1). Sławkowianie są jedyną drużyną w grupie, która nie przegrała na własnym boisku. Siedem razy pokonali na nim rywali spotkań, a jeden mecz zremisowali (1:1 ze Slavią Ruda Śl.).
Supersnajper Jajeśniak
Przed swoją publicznością MKS Sławków zdobył 22 punkty, zaś na wyjazdach tylko 12 (cztery zwycięstwa, trzy porażki). Swój obiekt sprzyjał również strzelaniu bramek. Sławkowcy kibice zobaczyli ich 23. Na wyjazdach podpieczni Czesława Miki tylko 8 razy umieszczali piłkę w siatce. Najskuteczniejszymi zawodnikiami MKS Sławków okazali się jesienią Sławomir Chodor i Damian Jajeśniak, mający na koncie po 9 goli. Ten drugi pięć z nich zdobył w zwycięskim (5:1) meczu z Czarnymi Sosnowiec. 7 razy piłkę w bramce rywali umieszczał Artur Szostak, 3 trafienia zapisał na swoje konto Adrian Kardaś, a po jednym Marcin Robak, Michał Aksamit i Klaudiusz Rybak.
- Wierzę w tych zawodników i ich możliwości - mówi Bronisław Goraj, prezes MKS Sławków. - Grają bardzo ambitnie i w każdym meczu angażują maksimum sił. Swoją postawą sprawili wszystkim kibicom miłą niespodziankę.
Sławkowska drużyna ma bardzo "krótką" ławkę rezerwowych. Aż dziesięciu zawodników grało we wszystkich meczach. Dwóch z nich, bramkarz Dariusz Całka oraz obrońca Michał Aksamit, nawet na minutę nie zeszli z boiska.
Będą wzmocnienia?
Do rundy rewanżowej MKS Sławków początkowo przygotowywać się będzie na własnym obiekcie. Sporo czasu zawodnicy spędzą też na siłowni i basenie.
- Styczeń to dobry moment na poprawianie siły, motoryki i kondycji - tłumaczy Czesław Mika. - Następnym etapem będzie wyjazd w góry na obóz.
Od końca stycznia zaplanowane są pojedynki sparingowe, podczas których sławkowianie zmierzą się m. in. z Zagłębiem Sosnowiec, Hutnikiem Trzebinia, Górnikiem MK Katowice, AKS Mikołów, Victorią Częstochowa, Polonią Łaziska i Victorią Jaworzno.
Mecze kontrolne będą na pewno okazją to sprawdzenia zawodników, którzy mogą zimą zasilić szeregi zespołu. Na piłkarskiej giełdzie piłkarskiej mówi się o kilku nazwiskach, m. in. o Dominiku Piwowarze, Marcinie Rosole, Robercie Studzińskim i Przemysławie Broczkowskim z sosnowieckiego Zagłębia.
- Jeżeli uzupełnimy skład trzema zawodnikami będziemy bardzo groźni. Teraz to przeciwnicy powinni obawiać się meczów z nami - mówi Czesław Mika.
Niezależnie od ewentualnych wzmocnień sławkowski szkoleniowiec zapowiada, że drużyna postara się zagrać nie gorzej niż jesienią. Za faworytów rozgrywek nadal uważa on jednak zespoły Rakowa i GKS Tychy.

Wywiad z Michałem Probierzem, selekcjonerem polskiej reprezentacji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?