18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

MKS MOS Interpromex Będzin - PGE Skra Bełchatów 0:3. Mistrz pokazał w Będzinie klasę

Patryk Drabek
Nie było niespodzianki ogromnego kalibru w starciu z siatkarskim mistrzem Polski i jedną z najlepszych drużyn na świecie. Naszpikowana gwiazdami Skra pewnie wygrała w Będzinie.

Wypełniona po brzegi hala w Będzinie-Łagiszy pokazuje, że w mieście jest duże zapotrzebowanie na sport na wysokim poziomie. Nikt nie żałował pieniędzy wydanych na bilet, bowiem na parkiecie zameldowały się wszystkie gwiazdy światowego formatu.

- Nie gra się łatwo, gdy występuje się w roli faworyta, a atmosfera jest taka jak w Będzinie. Chłopcy podeszli jednak bardzo profesjonalnie do tego spotkania i było widać ich ambitną postawę. Wiadomo, że to fajne święto siatkówki - podkreślał trener bełchatowian Jacek Nawrocki po spotkaniu z MKS-em MOS Interpromex Będzin.

Skra to znakomity zespół, lecz miejscowi liczyli, że faworyta z Bełchatowa uda się pokonać przynajmniej w jednym secie.

Mistrzowie Polski ani na moment nie stracili jednak kontroli nad boiskowymi wydarzeniami. W premierowej odsłonie z uznaniem kiwali głowami po atakach Bartosza Dzierżanowskiego czy Grzegorza Wójtowicza, ale pewne ataki Michała Winiarskiego i Mariusza Wlazłego sprawiły, że gospodarze mogli zapomnieć o nawiązaniu wyrównanej walki.

Po zmianie stron siatkarze z Będzina nawet prowadzili, ale w decydujących momentach, gdy ważyły się losy tego seta, zbyt często się mylili. - A Skra nie wybacza popełniania takich błędów - podkreślał doświadczony środkowy będzinian Sławomir Szczygieł.

W trzeciej odsłonie będzinianie przegrywali już kilkoma punktami, lecz niesieni dopingiem kibiców zdołali wyrównać. W końcówce po profesorsku zagrali jednak gracze z Bełchatowa, którzy pewnie wygrali 3:0.
- Ten mecz to dla nas sama radość. Mieliśmy przyjemność zagrać z zawodnikami, których na co dzień ogląda się w telewizji, a dzisiaj mogliśmy ich gościć w naszej hali - mówił kapitan MKS-u Dariusz Syguła, a w dobrym nastroju po spotkaniu był też szkoleniowiec będzinian, Rafał Legień. - Dotrzymywaliśmy im kroku, ale w każdym secie rywale wchodzili na nieco wyższe obroty i wygrywali. Wstydu jednak nie przynieśliśmy, ponieważ chłopcy zagrali bardzo ambitnie. Skra to wielka firma - podkreślał trener MKS-u.

Dodajmy jeszcze, że MVP spotkania wybrano środkowego przyjezdnych Daniela Plińskiego, a rewanżowe spotkanie zostanie rozegrane już w piątek w Bełchatowie. - Zagramy na dwa uda. Albo się uda albo się nie uda - śmiał się Sławomir Szczygieł.

MKS MOS Interpromex Będzin - PGE Skra Bełchatów 0:3 (18:25), (22:25), (23:25).
MKS MOS: Syguła, Kantor, Dzierżanowski, Zarankiewicz, Wójtowicz, Szczygieł, Potera (libero) oraz Łapuszyński.
PGE Skra: Falasca, Winiarski, Możdżonek, Wlazły, Kurek, Pliński, Zatorski (libero) oraz Bąkiewicz, Woicki, Kooistra.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bedzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto