MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Mecz "trójek"

Artur Pycela
Trener Tomasz Służałek podczas przerwy w meczu omawia taktykę gry.
Trener Tomasz Służałek podczas przerwy w meczu omawia taktykę gry.
W ostatnim spotkaniu sezonu zasadniczego koszykarze z Czeladzi podejmowali zespół Wikinga Gdynia. Pomimo tego, iż obie drużyny już wcześniej zapewniły sobie awans do fazy play off, mecz zapowiadał się bardzo ciekawie.

W ostatnim spotkaniu sezonu zasadniczego koszykarze z Czeladzi podejmowali zespół Wikinga Gdynia. Pomimo tego, iż obie drużyny już wcześniej zapewniły sobie awans do fazy play off, mecz zapowiadał się bardzo ciekawie.

Ostry początek
Pierwsze minuty spotkanie to fantastyczny popis obu drużyn w rzutach za trzy punkty. Nieco lepsi okazali się goście, którzy po kilku minutach zdołali uzyskać ośmiopunktową przewagę. Rosnąca przewaga drużyny z Gdyni zmusiła trenera czeladzian do krótkiej przerwy. Rozmowa z trenerem podziałał mobilizująco. Dwa rzuty Zmarlaka zmniejszyły różnicę punktową. Bardzo dobra gra CKS-u pod własnym koszem spowodowała, że pierwsza kwarta zakończyła się prowadzeniem drużyny z Gdyni tylko jednym punktem. Druga kwarta rozpoczęła się od ataku gospodarzy i tuż po wznowieniu gry po raz pierwszy objęli prowadzenie. Kolejne minuty to twarda walka o każdy metr parkietu. Żadna z drużyn nie mogła uzyskać większej przewagi. po kilku minutach drugiej kwarty tempo nieco osłabło i wynik na tablicy nie ulegał zmianie. Końcówka jednak należała do gospodarzy. Doskonałe zastosowanie zmiennej obrony pozwoliło odskoczyć czeladzianom na kilka punktów. Przez 4 ostatnie minuty goście nie zdołali zdobyć punktu. Dlatego też pierwsza połowa spotkania zakończyła się dziewięciopunktową przewagą CKS-u.

Obrona nie do przejścia
Drugą część spotkania rozpoczął Bartosz Diduszko od pięknego rzutu za trzy punkty. Nieskuteczna gra gości spowodowała, że na tablicy widniał widok 56:39 dla gospodarzy. Później jednak zawodnicy z Gdyni za wszelką cenę dążyli do zniwelowania przewagi. Duża przewaga nieco zdekoncentrowała czeladzian i goście zaczęli odrabiać straty. Jednak po chwili pięknymi akcjami popisali się Mordzak i Morawiec i trzecia kwarta zakończyła się 69:60 dla CKS-u.

Ostatnia część spotkania to moment rozluźnienia gry zawodników z Czeladzi. W tym okresie gospodarze stracili kilka punktów przewagi. Jednak końcówka meczu zdecydowanie należała do gospodarzy. Skuteczne akcje i dobra gra pod oboma koszami nie pozwoliły gdynianom na zdobycie punktów. Spotkanie zakończyło się wysokim zwycięstwem CKS 1924 Czeladz 87:74.

Dobrze się przygotowali
Dla drużyny z Czeladzi sezon niezbyt dobrze się rozpoczął. Zespół tworzony był w ostatnich chwilach.

- Mieliśmy opóźnienia w przygotowaniach do sezonu. Kilku zawodników odeszło i musieliśmy tworzyć drużynę prawie od podstaw. To spowodowało, że początek rundy zasadniczej nie był zbyt udany. Jednak w miarę upływu czasu drużyna się zgrała i poczyniła ogromne postępy - opowiada Tomasz Służałek trener czeladzian.

Przed sezonem fachowcy dawali drużynie CKS-u małe szanse na utrzymanie się w I lidze, jednak zawodnicy pokazali na co ich stać.

- Mamy chyba najmniejszy budżet wśród pierwszoligowych drużyn. Dodatkowo gramy bez środkowego zawodnika, co wymaga zastosowania innej taktyki. Jednak wszyscy zawodnicy bardzo dobrze spełniają swoje zadani i dlatego możemy wygrywać nawet z najlepszymi - mówi trener czeladzian.

Największym zmartwieniem trenera Służałka Przed play offami jest krótka ławka. Obecnie kilku zawodników jest lekko niedysponowanych co może niekorzystnie odbić się na kolejnych meczach. Rywalem w kolejnej fazie rozgrywek jest Basket Kwidzyń, drużyna z aspiracjami do ekstraklasy, z którą czeladzianie rozegrają dwa mecze już 18 i 19 marca.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Milik już po operacji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Mecz "trójek" - Będzin Nasze Miasto

Wróć na bedzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto