Policja w Wojkowicach (pow. będziński) otrzymała w godzinach wieczornych zgłoszenie, z którego wynikało, że na terenie jednej z posesji głośno wyje pies. Zgłaszająca osoba poinformowała również, że obawia się, że zwierzęciu może dziać się krzywda. Mundurowi z patrolówki po chwili zjawili się na miejscu, gdzie na podwórku znaleźli truchło psa.
Po chwili okazało się, że właściciel posesji nie ma zamiaru rozmawiać ze stróżami prawa i zabarykadował się w domu. Po rozmowie z dyżurującą Panią Prokurator podjęto decyzję o siłowym wejściu do budynku, w którym uczestniczyli będzińscy strażacy. Mężczyzną, próbującym uniknąć odpowiedzialności, był 72-latek, który został zatrzymany przez policję.
Po nocy spędzonej w policyjnym areszcie został przesłuchany i usłyszał zarzuty. Podejrzany nie przyznał się do zarzuconych mu czynów. Sąd Rejonowy w Czeladzi przychylił się do wniosku śledczych i będzińskiej prokuratury stosując wobec mężczyzny trzymiesięczny areszt. Wojkowiczanin odpowie za zabicie psa ze szczególnym okrucieństwem, za co grozi mu do 5 lat więzienia.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?