Ktoś podszył się pod prezydenta?

W piątek na Komendzie Powiatowej Policji złożono zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, związanego z kolportowaniem fałszywych ulotek, których autorzy podszyli się pod prezydenta Będzina. Ulotkę zatytułowano "Zaproszenie" i podpisano: Radosław Baran, prezydent Będzina. Umieszczono w niej także zdjęcie prezydenta i logo miasta. Napisano m.in.: "Nie marnujcie czasu na oglądanie relacji z wizyty papieża (...), ale aktywnie i wesoło spędźcie czas na Dniach Będzina. "

Ulotki znaleziono w osiedlu Syberka i na Ksawerze. Część ulotek była wrzucona do skrzynek pocztowych. Prezydent od rana odbierał telefony od mieszkańców. Większość nie miała wątpliwości, że to prowokacja.

- Oburzające jest, że w chwili gdy Polacy radowali się z okazji wizyty Benedykta XVI, dopuszczono się nadużyć z wykorzystaniem Ojca Świętego. Mieszkańcy Będzina spędzili ten czas wspólnie, jednocząc się także w radości święta swojego miasta - twierdzi prezydent Baran. - Każdy ma prawo do krytyki. Ale podszywanie się pod kogoś to zupełnie coś innego.

Termin obchodów święta miasta ustalono kilka miesięcy wcześniej.

- Musieliśmy go dostosować przede wszystkim do gwiazdy, czyli do zespołu Myslovitz. Nie chcieliśmy odciągać uwagi od tak ważnego wydarzenia jak wizyta Ojca Świętego. Podczas otwarcia Dni Będzina i podczas kolejnych koncertów, Będzin gorąco pozdrawiał papieża - podkreślił prezydent.

Poszukiwanie autorów ulotek trwa. Jak poinformowała nas komisarz Monika Francikowska z KPP, na razie prowadzone jest postępowanie wyjaśniające w tej sprawie.

- Dokumenty związane z sprawą zostały już przesłane do Prokuratury Rejonowej - wyjaśnia komisarz Monika Francikowska.