Niewiele tematów na sesji budzi ostatnio takie emocje, jak sprawy związane z komunikacją w mieście. Zwłaszcza od momentu likwidacji linii tramwajowej nr 25. Ostatnio mówiono także o modernizacji przystanków autobusowych i nowych autobusach, które wkrótce pojawią się także na ulicach Będzina. Jedną z ważniejszych kwestii była sprawa zmiany sposobu liczenia dotacji, które gminy przekazują dla KZK GOP.
Zmiany w dofinansowaniu
Ponieważ wpływy uzyskiwane ze sprzedaży biletów nie są wystarczające dla zapewnienia komunikacji pasażerskiej, pozostałą część finansują gminy.
- Planowane na 2006 rok dofinansowanie z Będzina do komunikacji zbiorowej wzrosło w stosunku do ubiegłego roku o 10,5 procenta. Wzrost wynika między innymi z waloryzacji stawek płaconych przewoźnikom za realizację przewozów. Dotacja jest uzależniona wyłącznie od ogólnej kwoty wydatków KZK, ogólnej kwoty dochodów Związku i liczby kilometrów wykonywanych przez tabor komunikacyjny na terenie gminy. Zupełnie pomijany jest rodzaj taboru, koszt przewozu czy liczba przewożonych pasażerów - mówi Stanisław Surmik, naczelnik Wydziału Inżynierii i Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego.
Ten sposób naliczania dotacji nie do końca podoba się radnym, oraz mieszkańcom. Korzystny jest jedynie dla KZK GOP.
- KZK uwzględnia tylko wozokilometry, a nie liczbę mieszkańców - zauważył Jerzy Bełdowski.
Na szczęście, być może już niedługo gminy będą miały większy wpływ na komunikację w mieście.
- W projekcie zmiany statutu Związku jest propozycja obliczania dotacji gminy, jako sumy rzeczywistych kosztów poszczególnych linii. Obecnie do obliczania dotacji stosuje się średni koszt wszystkich linii na całym terenie KZK GOP. Jeżeli rzeczywisty koszt funkcjonowania komunikacji w gminie przy utrzymaniu obecnego poziomu przewozów będzie równy wielkości średniej w Związku, to kwota dotacji nie ulegnie zmianie (pomijając inflację, waloryzację stawek). Gminy, w których koszty będą wyższe zapłacą większą dotację, a gminy o mniejszych kosztach mniejszą - wyjaśniał naczelnik Surmik.
Zmiana ma zostać wprowadzona etapami od 2008 do 2011 roku.
Powróci tramwaj, przybędzie autobusów
Na terenie naszego miasta zostanie zmodernizowanych 48 przystanków autobusowych. Na ulicach pojawią się też 72 nowoczesne autobusy, wyposażone w urządzenia do automatycznego liczenia pasażerów. Modernizowane będą 22 linie z czego 9 w Będzinie. Są to: 16, 28, 90, 260, 299, 616, 803, 806, 928. Koszt modernizacji przystanków wynosi 582 tys. złotych, z czego połowa zostanie zrefundowana z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.
Jeśli chodzi o tramwaje, tu również mieszkańców czekają zmiany. Wygląda na to, że likwidacja tramwaju 25 to dopiero początek. W celu zapewnienia przewozu na tej linii uruchomiono przewóz zastępczą linię autobusową nr 25. Ponieważ jednak takie rozwiązanie nie zadowoliło wszystkich tramwaj 25 powróci.
- To będzie zamknięta linia. Z uwagi na to, że Wojkowice nie zdecydowały się na współfinansowanie tego przewozu tramwaj będzie kursował po trasie linii 25 na odcinku łączącym przystanki "Grodziec Kopalnia" przy ul. Barlickiego i "Będzin Muzeum" przy ul. Świerczewskiego. Zabezpieczona zostanie w ten sposób infrastruktura torowa dająca perspektywy do ponownego uruchomienia normalnej linii tramwajowej po zmianie właściciela i poprawie finansów spółki Tramwajów Śląskich.
Nie wiadomo jeszcze kiedy tramwaj 25 znów pojawi się na trasie. Na pewno jednak nie będzie jeździł z taką częstotliwością jak wcześniej (najwyżej 3-4 razy dziennie).
Nie jest jednak wykluczone, że to stan przejściowy i w przyszłości, po tej trasie będą się odbywały normalne kursy. Aby usprawnić (i zaoszczędzić) na komunikacji tramwajowej, podczas analizy rozważano nad sensem dalszego funkcjonowania linii tramwajowych nr: 15, 24 i 26. Linie nr 15 i 26 przebiegają w Będzinie po trasie linii nr 27, która kursuje co 15-20 min.
Linia nr 24 przebiega w Będzinie po trasie linii nr 21, która kursuje co ok. 20 minut. To na razie jednak tylko propozycje.
Rozkłady w internecie?
Na sesji radni mówili także o skargach mieszkańców związanych z brakiem rozkładów jazdy.
- Dewastacje rozkładów to rzeczywiście duży problem. W miarę środków staramy się z tym walczyć. Ponadto zawsze mamy aktualne rozkłady w internecie, mogą też być przekazywane przez telefony komórkowe - wyjaśniał Krzysztof Sobański.
Ta argumentacja jednak nie wszystkim trafiła do przekonania.
- Rozumiem, że trudno postawić strażników przy każdym rozkładzie. Ale wyjaśnienie, że można go znaleźć w internecie też nie jest rozwiązaniem. Autobusami jeździ bowiem dużo starszych osób, a one zwykle z internetu nie korzystają - zwróciła uwagę Elżbieta Dul-Zarychta, mieszkanka.
Nawet jednak, jeśli ktoś dotrze do rozkładu w internecie, nie jest to żadną gwarancją.
- Odkąd wprowadzono zasadę, że ludzie wsiadają przednim wejściem i pokazują bilety kierowcy, robią się gigantyczne kolejki. Tego typu autobusy, gdzie już się to stosuje mają notoryczne opóźnienia. I rozkłady nie są już aktualne - zwróciła uwagę mieszkanka.

NOWY ODCINEK OBWODNICY WSCHODNIEJ_
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?