W przesłuchaniach finałowych podczas tej edycji uczestniczyło ponad 1600 osób z różnych regionów Polski oraz Ukrainy i Białorusi: 26 chórów, 5 scholi, 24 zespoły wokalne, 14 zespołów wokalno-instrumentalnych zespołów, 9 duetów i 49 solistów. Wcześniej, w eliminacjach wzięło udział około 20 tys. osób w 31. ośrodkach w Polsce i dwóch na Ukrainie. Wszystkie musiały prezentować zarówno tradycyjną kolęde jak i bardziej dowolny utwór ale oczywiście w klimacie świątecznym.
Zdobywcą głównej nagrody - grand prix został chór kameralny "Animato" z Gminnego Ośrodka Kultury w Pawłowicach. Otrzymali nagrodę w wysokości 5 tysięcy złotych. W składzie chóru liczącego 21 osób znajdują się gimnazjaliści, licealiści i studenci.
Zespół brał udział w IX OFKiP zdobywając wówczas nagrodę za najlepsze tradycyjne wykonanie kolęd.To był ich trzeci start w tym festiwalu.
Organizatorzy są przekonani, że nie ma obaw, aby festiwal któregoś roku po prostu się nie odbył.
- Będziński Festiwal jest ewenementem nie tylko w skali kraju - to w Polsce powstaje najwięcej kolęd i pastorałek - mówi Radosław Baran, prezydent Będzina. - Cieszy nas, że nie słabnie zainteresowanie Festiwalem i o Będzinie słychać w najdalszych zakątkach Polski oraz na Wschodzie. Atmosfera festiwalu urzeka nas wszystkich co roku - podkreślał będziński prezydent. I nie ukrywa satysfakcji z tego, iż do miasta przylgnęła już etykieta "stolicy polskiej kolędy".
Tegoroczną nowością było przyznanie nagrody publiczności. Otrzymał je zespół "Sukces" z Olsztyna. Zespół zachwycił niekonwencjonalną prezentacją pastorałki "Skrzypi wóz". Była muzyka country i nawet elementy tańca. Swoja spontanicznością podbili serca słuchaczy. No i faktem, że jako jedyny zespół nie tylko zaśpiewali, ale i odtańczyli do rytmów świątecznej melodii.
- To była eksplozja radości, prawdziwy wulkan. O nagrodzie dowiedzieliśmy się , już po wyjeździe z Będzina, kiedy zatrzymaliśmy się w McDonaldsie. Cieszyliśmy się tak bardzo, że krzyczeliśmy na całą restaurację - mówi Agata Dowha'n, kierownik artystyczny "Studio wokalnego Sukces" oddziału olsztyńskiego.
Na Festiwal przyjechali po raz pierwszy. Sukcesu się nie spodziewali, zwłaszcza, że dwa lata temu brali udział w eliminacjach bez powodzenia.
- Teraz też nie byliśmy przekonani, że się spodobamy. Przeważały piękne wykonania kolęd w tradycyjnej, klasycznej aranżacji. Nasz występ miał zupełnie innych charakter, taki bardziej młodzieżowy, w ich konwencji - mówi kierowniczka zespołu. I zapowiada, że będą chcieli przyjechać tu znowu.
Zofia Zborowska i Andrzej Wrona znów zostali rodzicami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?