Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Już 42 razy strażacy gasili pożary traw. A to dopiero początek

Sauer
Wystarczyło zaledwie kilka dni ładnej pogody, by strażacy mieli ręce pełne pracy. Niestety, przełom zimy i wiosny to okres, w którym mieszkańcy wciąż wypalają trawy.

- Obszary zeszłorocznej wysuszonej roślinności są doskonałym materiałem palnym, co w połączeniu z nieodpowiedzialnością ludzi skutkuje gwałtownym wzrostem pożarów. Za większość pożarów traw odpowiedzialny jest człowiek - mówi kpt. Szymon Gwóźdź z wydziału operacyjnego Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Będzinie.

W roku 2017 na terenie powiatu będzińskiego odnotowano ogółem 2420 interwencji, z których 825 stanowiły pożary a blisko połowa bo aż 386 zdarzeń to pożary traw. W tym roku zaledwie w ciągu kilku dni odnotowano 42 pożary traw, łąk i nieużytków.

- Niestety, wśród wielu ludzi nadal panuje mylne przekonanie, że wypalanie suchej trawy użyźni w naturalny sposób glebę, co spowoduje szybszy i bujniejszy wzrost młodej trawy. Skutek tych działań jest zupełnie odwrotny, w trakcie niewielkiego pożaru do atmosfery emitowanych jest wiele szkodliwych dla człowieka związków, ponadto na skutek oddziaływania ognia i wysokiej temperatury giną wszelkie mikroorganizmy odgrywające bardzo ważną rolę w ekosystemie. W trakcie pożaru śmierć lub obrażenia mogą ponieść zarówno ludzie jak i zwierzęta - tłumaczy kpt. Gwóźdź.

W ubiegłym roku najwięcej pożarów traw strażacy gasili w gminie Bobrowniki. Interweniowano tam aż 89 razy. Kolejny niechlubny wynik należy do gminy Psary, tam interweniowano 69 razy, 65 razy strażacy do pożaru traw wyjeżdżali natomiast w Będzinie, 64 w Wojkowicach, 50 w Czeladzi, 32 razy w Siewierzu, 18 razy w Mierzęcicach i tylko 7 razy w Sławkowie.

- Wypalanie traw jest zabronione prawnie. Zgodnie z przepisami Ustawy o Ochronie Przyrody, a także Kodeksu Wykroczeń za wypalanie traw grozi kara aresztu albo grzywna, nawet do 5000 zł - mówi podkomisarz Paweł Łotocki, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Będzinie. - W przypadku, gdy ogień niebezpiecznie się rozprzestrzeni i zagrozi zdrowiu lub życiu ludzi, albo budynkom, sprawca podpalenia możne trafić do więzienia nawet na 10 lat - dodaje rzecznik.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bedzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto