Interpromex w czołowej czwórce OOM

Doskonale spisują się podczas rozgrywanego w Busku turnieju finałowego IX Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży kadeci będzińskiego Interpromeksu. Mimo porażki 2:3 w inauguracyjnym pojedynku ze stołecznym MOS Wola, podopieczni Franciszka Mroza z pierwszego miejsca awansowali do strefy medalowej. W dwóch kolejnych spotkaniach grupowych nie oddali bowiem rywalom partii.

Mecz Interpromeksu z MOS Wola otwierał w niedzielę olimpijski turniej. Oba zespoły zagrały bardzo nerwowo, popełniając liczne błędy. Będzinianie pierwszego seta gładko przegrali do 16, by następnego zdecydowanie wygrać 25:19. Nasza drużyna wyraźnie poprawiła w tej części gry przyjęcie piłki. Lepiej też spisywała się para środkowych, Bartosz Dzierżanowski i Michał Kamiński. W następnej rozgrywce długo prowadzili siatkarze Woli (18:21), ale końcówka seta należała do naszej drużyny. Podopieczni Franciszka Mroza bez walki oddali jednak następną partię i o losach spotkania decydował tie-break.
Ostatnią partię doskonale rozpoczęli będzinianie. W połowie rozgrywki prowadzili oni 8:5, a kilka chwil później 14:11 i mieli w powietrzu pierwszą z pięciu piłek meczowych.

Pojedynek jako pierwszy mógł zakończyć Dawid Chałat, ale z II linii posłał piłkę w aut. Za moment nie najlepiej przyjął zagrywkę rywali Kamil Krawczyk, a poza boisko uderzył Wojciech Musiolik. Szkoleniowiec Interpromeksu poprosił o czas. Następna akcja należała jednak do Woli. Wprawdzie będzinianie odzyskiwali przewagę po atakach Bartosza Dzierżanowskiego z ,krótkiej" (15:14) i Wojciecha Musiolika ze skrzydła (16:15), ale kolejne trzy akcje zapisała na swoje konto drużyna stołeczna.

Tylko pierwszy set pojedynku Interpromeksu z MKS Andrychów przyniósł większe emocje. Wprawdzie będzinianie szybko objęli prowadzenie, ale rywale zdołali doprowadzić do remisu 24:24. Kolejne dwie akcje zapisali jednak na swoje gracze Interpromeksu. Dwie kolejne partie należały już zdecydowanie do podopiecznych Franciszka Mroza, którzy tym samym przedłużyli swoje szanse na awans.

Aby walczyć o miejsce na podium będzinianie w ostatnim meczu grupowym musieli pokonać Morze Szczecin. Ich rywali urządzało zdobycie dwóch setów. Na boisko nie było jednak układów. Na parkiecie zabrakło wysokiego (206 cm) Michała Kamińskiego, którego zastąpił Marcin Czapla. Przez większość rozgrywki wynik oscylował wokół remisu (20:20). Ostatnie pięć piłek należało jednak do drużyny będzińskiej, w której doskonale spisywała się para skrzydłowych Wojciech Musiolik i Dawid Chałat.

Po zmianie stron inicjatywę na parkiecie przejęli siatkarze Morza, którzy prowadzili już 19:16. Dzięki silnej, trudnej do przyjęcia zagrywce Dawida Chałata nasza drużyna doprowadziła jednak do remisu (20:20), a następnie po serii emocjonujących wymian wygrała do 23. Ostatni set rozpoczęły cztery doskonałe serwisy Dariusza Syguły, rozgrywającego Interpromeksu (4:0). Chwilę później nasza drużyna prowadziła już 8:2, a całego seta wygrała do 15.

Trzysetowe zwycięstwo zapewniło podopiecznym Franciszka Mroza pierwsze miejsce w grupie. Ich rywale mogli natomiast pakować walizki i wracać nad morze.

* Interpromex Będzin - MOS Wola Warszawa 2:3 (16:25, 25:19, 25:23, 14:25, 16:18) l Interpromex Będzin - MKS Andrychów 3:0 (26:24, 25:16, 25:15) l Interpromex Będzin - Morze Szczecin 3:0 (25:20, 25:23, 25:15).

Interpromex: Adamaszek, D. Syguła, Chałat, Musiolik, Dzierżanowski, Kamiński - Krawczyk (libero), Czapla, Mędrzyk, Klebach, Badurak.