Na brak emocji nie mogli narzekać kibice podczas sobotnich zagłębiowskich derby w siatkarskiej III lidze. Wszystkie cztery sety pojedynku sosnowieckiego Płomienia z Interpromeksem Będzin kończyły się tzw. przewagami. Trzy razy zapisywali je na swoje konto podopieczni Franciszka Mroza. Będzinianie nadal przewodzą w tabeli, wyprzedzając dzięki lepszemu bilansowi setów dąbrowski MMKS.
Początek spotkania należał do Płomienia. Gospodarze przez niemal całą partię prowadzili różnicą dwóch, trzech punktów. Nasza drużyna zdołała w końcówce doprowadzić do remisu (24:24). Chwilę później jednak Paweł Cała (zastępował na boisku Dawida Chałata) źle przyjął piłkę, a przy następnej akcji pomylił się atakując.
W kolejnych dwóch setach decydujące piłki należały do będzinian. Dobrą partię w szeregach Interpromeksu rozgrywali bracia Zbigniew i Dariusz Sygułowie oraz środkowy Bartosz Dzierżanowski. Po przeciwnej stronie siatki brylował Tomasz Tomczyk, ale nie był on w stanie przechylić szali zwycięstwa na stronę Płomienia.
Kuriozalny przebieg miał ostatni set. Podopieczni Franciszka Mroza rozpoczęli bardzo dobrze i po niespełna kwadransie prowadzili 23:15. Za moment gospodarze zdobyli jednak sześć kolejnych piłek i byli bliscy wyrównania (24:23). Następna akcja należała już jednak do podopiecznych Franciszka Mroza.
* Płomień Sosnowiec - Interpromex Będzin 1:3 (26:24, 25:27, 24:26, 23:25).
Płomień: Judek, Walenczak, Miller, Tomczyk, Lach, Wojda - Orczykowski, Bekier, Witkowski.
Interpromex: D. Syguła, Potrawa, Chałat, Z. Syguła, Dzierżanowski, Flak - Krawczyk (libero), Cała, Ryłko, Kosok.

Wywiad z Michałem Probierzem, selekcjonerem polskiej reprezentacji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?