Alexander Marengo, reżyser z Londynu, przebywał trzy dni w Będzinie. Przygotowuje się do nakręcenia filmu dokumentalnego opartego na wydanym przez Prasę Śląską, wydawcę naszej gazety, "Pamiętniku Rutki Laskier", będzińskiej, 14-letniej Żydówki, która zginęła w Auschwitz. Pierwsze klapsy zapowiedziano na 12 marca.
- O Rutce przeczytałem po raz pierwszy w "Sunday Times". Wcześniej pracowałem nad serialem dokumentalnym o Annie Frank, także dla telewizji BBC. Szukałem podobnych historii, a Rutka to taka polska Anna Frank. Największe wrażenie wywarły na mnie dwie sceny, opisane przez nią w pamiętniku. W jednej niemiecki żołnierz wyrwał kobiecie niemowlę i roztrzaskał mu głowę o bruk. Wstrząsające - mówi Alex.
Przez cały dzień zwiedzał miejsca opisane w pamiętniku Rutki.
- Główną bohaterką filmu będzie Zahava Sherz, przyrodnia siostra Rutki, która dotrze do miejsc opisanych w pamiętniku, ale w filmie nie zabraknie innych nawiązań do losów Żydów. Pierwsze sekwencje filmu to będą czarno-białe fotografie miejsc, a potem pokażemy, jak one wyglądają dziś - zdradza Alex.
W filmie reżyser chce pokazać część będzińskiej dzielnicy Podzamcze, cmentarz żydowski na Górze Zamkowej, a także cmentarz w Czeladzi, gdzie leży dziadek Rutki. Zainteresowała go również historia księdza Mieczysława Zawadzkiego, który wpuścił do kościoła będzińskich Żydów uciekających z podpalonej przez hitlerowców synagogi. Uratował im życie.
- Będzin jest wyjątkowym miastem, pełnym kontrastów. Staram się spojrzeć na nie oczami Rutki - dodaje reżyser.
W filmie wystąpią także inne osoby związane z Rutką Laskier. Przede wszystkim Stanisława Sapińska, która przechowywała jej zapiski przez ponad 60 lat, a również Menachem Liver, dawny mieszkaniec Będzina, który pomógł w ustaleniu szczegółów i zapamiętał dziewczynkę. Ponadto dzieci z będzińskiej szkoły, które będą czytały fragmenty "Pamiętnika". - Historie z holocaustu wciąż chwytają za serce. Sam się wzruszyłem, czytając opowiadania z końca "Pamiętnika", w którym Rutka opisuje swoją wiosenną, beztroską wędrówkę. Odebrałem ją w sposób symboliczny. Wierzę, że jej duch wędruje po będzińskich ulicach, jest tu gdzieś, w tych murach. Chcę to pokazać - mówi Marengo.
Film zobaczą najpierw angielscy widzowie. Potem będzie pokazywany w innych krajach. - Ta historia i inne, związane z tym miastem w kontekście wojny wciąż są odbierane z wielką ciekawością - podkreśla reżyser.
Adam Szydłowski, przewodniczący Zagłębiowskiego Centrum Kultury Żydowskiej, który towarzyszył reżyserowi w Będzinie, myśli podobnie.
- Wystarczy popatrzeć na tegorocznego triumfatora Oscarów. Film "Fałszerze" to jakby część historii rodziny Rutki. Jej ojciec, Jakub Laskier, również został zaangażowany przez Niemców do fałszowania banknotów. I możliwe, że dzięki temu jako jedyny z rodziny ocalał - podkreśla Szydłowski.
Świat usłyszał o Rutce dzięki naszej gazecie
O Rutce Laskier "Dziennik Zachodni" napisał jako pierwszy 6 stycznia 2006 roku. Potem wydaliśmy jej pamiętnik.
Rutka Laskier (1929-1943) urodziła się w Gdańsku, gdzie jej ojciec, Jakub Laskier, pracował jako urzędnik bankowy. Na początku lat 30. XX wieku przeprowadziła się do z rodzicami do Będzina. Pochodziła z zamożnej rodziny (dziadek był współwłaścicielem firmy młynarskiej Laskier-Kleinberg i s-ka). Rutka została wywieziona w sierpniu 1943 r. do KL Auschwitz-Birkenau i zgładzona w komorze gazowej z matką Dwojrą i bratem Joachimem. Przeżył jedynie ojciec Rutki, Jakub Laskier, który po wojnie wyemigrował do Izraela. Zmarł w 1982 r. Zeszyt z zapiskami Rutka ukryła pod schodami domu w getcie. Wcześniej mieszkała tam jej polska koleżanka, Stanisława Sapińska. Ona też po wojnie odnalazła dokument. Zapiski ujawniła dopiero po 63 latach.
Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?