MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Historia godzi w przyszłość

Maciej Wąsowicz
Stefan Gos zastanawia się, co miasto będzie robiło z tak wąskim kawałkiem ziemi.
Stefan Gos zastanawia się, co miasto będzie robiło z tak wąskim kawałkiem ziemi.
Problem leży w nieistniejącej faktycznie drodze. A właściwie sposobie jej postrzegania. Jedni uważają, że jest dziedzictwem historycznym, które należy ocalić dla pokoleń, inni twierdzą, że z powodzeniem można ją ...

Problem leży w nieistniejącej faktycznie drodze. A właściwie sposobie jej postrzegania. Jedni uważają, że jest dziedzictwem historycznym, które należy ocalić dla pokoleń, inni twierdzą, że z powodzeniem można ją zagospodarować. Gruntem, który przedziela droga interesuje się inwestor. Niestety nie interesuje go teren podzielony na dwa kawałki...

Kość niezgody!
Jest to kolejna droga historyczna. Nawet jeśli jest to tylko dróżka, to pozostawia układ historyczny. Jest to droga warta zachowania, bo może być potrzebna — argumentowała podczas ostatniej sesji Rady Miasta Teresa Kosmala, jedna z przeciwniczek sprzedaży gruntu.

Reszta Rady przyjęła podobne stanowisko i zablokowała sprzedaż tego niewielkiego kawałka ziemi. 11 radnych było przeciwnych sprzedaży, jeden był za, a pięcioro wstrzymało się do głosu.

Stefan Gos, czeladzki przedsiębiorca jest właścicielem feralnych gruntów przy ulicy Handlowej w Czeladzi. Dwie jego działki o powierzchni kilku hektarów przedziela pas miejskiej ziemi. Pas, a właściwie pasek o szerokości zaledwie kilku metrów. Z budowlanego punktu widzenia zupełnie bezużyteczny. W planach zaznaczony jako droga, w rzeczywistości jest kawałem zarośniętego krzakami jałowego ugoru. Z historycznego punktu widzenia jest to trakt, po którym przed setkami lat jeździły furmanki z Czeladzi w stronę będzińskiego Małobądza.

Kawał pola, nie zabytek!
— Obecnie nie ma tam żadnej drogi. Jest to kawał ziemi taki, jak każdy inny. Zwykła gleba i porastające ją krzaki — mówi Zbigniew Szaleniec, zastępca burmistrza Czeladzi, który był za sprzedażą działki.

Nigdy wcześniej nikt nie interesował się wspomnianym terenem, nikt go nie zwiedzał. Zastępca burmistrza komentując decyzję radnych żartował, że teraz „należałoby teren ogrodzić i o prowadzać tamtędy wycieczki szkolne”. Nigdy wcześniej droga nie była oznaczona jako „obiekt zabytkowy”. Dopiero teraz, kiedy nadarza się okazja realizacji w tamtym miejscu sporej inwestycji pojawiły się „historyczne argumenty”.

Stefan Gos twierdzi, że chęć kupna miejskiej działki podyktowana była rozmowami z prywatnym inwestorem, który na gruntach Gosa ma zamiar postawić fabrykę kotłów grzewczych.

Miejsca pracy i podatki...
Słowo fabryka kojarzy się z nowymi miejscami pracy, których w Czeladzi tak bardzo brakuje. Fabryka to także podatki, które mogą podreperować miejski budżet. Brak scalenia gruntów czeladzkiego przedsiębiorcy spowoduje, że inwestycja umrze śmiercią naturalną. Inwestor nie będzie przecież czekał do następnej kadencji rady.

— To nie pierwsza inwestycja, która powstaje na moich gruntach i dzięki mojemu osobistemu zaangażowaniu. Wraz z moim wspólnikiem ściągnęliśmy do Czeladzi Francuzów, którzy wybudowali Platformę, na naszej ziemi stoi też stacja Shell’a oraz Oberża — mówi Stefan Gos — Obecnie oprócz rozmów z producentem kotłów prowadzę także pertraktacje z innym wielkim inwestorem, który mógłby w mieście wybudować kolejny przynoszący zyski i nowe miejsca pracy zakład. Oczywiście ja skorzystam na tej inwestycji, ale skorzystają też na tym ludzie, którzy znajdą pracę w mającej powstać tam fabryce. Walka polityczna między Radą Miasta i burmistrzem powoduje, że cierpią na tym właściciele gruntów, a co za tym idzie, rozwój miasta.

Radna Teresa Kosmala jest zdania, że droga przez pola choć nie używana powinna zostać. Twierdzi, że mieszkańcy ulicy Trzeci Szyb powinni mieć możliwość jej użytkowania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Piknik motocyklowy w Zduńskiej Woli

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bedzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto