Gdy po raz pierwszy usłyszałam o Cezarym Krawczyku, naukowcu i wynalazcy z Grodźca, wyobrażałam sobie leciwego pana w ciepłym swetrze i kapciach, z rozwianymi włosami, nieco roztrzepanego, żyjącego w pozornym nieładzie w swojej pracowni. Szybko okazało się, że moje wyobrażenie było błędne. Cezary Krawczyk jest wynalazcą, naukowcem, a także pedagogiem. Zajmuje się także kulturą wychowania oraz kształceniem techników dentystycznych.
Bez nieładu, był tylko porządek ...
Pracownię odwiedziłam w niedzielny wieczór. Ku mojemu zaskoczeniu drzwi nie otworzył starszy siwy pan z rozwianym włosem. Jeszcze przez chwilę myślałam, że może źle trafiłam, jednak nie wszystko się zgadało. Do pracowni przeszliśmy przez bardzo zadbany ogród, który tworzył swego rodzaju enklawę. W pracowni panuje idealny porządek. Wszystko ma swoje miejsce. Przechodzimy przez gabinet, w którym stoją stylowe drewniane biblioteczki, a w nich znajdują się książki. Na środku jest też biurko. Siadamy w pomieszczeniu obok, które przypomina biuro. Siadamy wygodnie w biurowych fotelach i popijając kawę zaczynamy rozmowę o wynalazkach...
- Moje wynalazki to zgłoszone patenty, które powstały w zespołach naukowych. Najważniejszy zespół oczywiście to ten tworzony z profesorem Chladkiem, a teraz obecnie z jego następcą profesorem Margielewiczem.Wszystkie te zespoły znajdują się na Politechnice Śląskiej - zaczyna opowiadać Cezary Krawczyk. Z drugiego pomieszczenia dobiega niezwykle kojąca muzyka klasyczna. Profesor bierze łyk kawy i opowiada dalej. - To co jest ważne, ten nasz patent główny czyli złączka implantologiczną została stworzona z profesorem Chladkiem - kontynuuje. Czym jest złączka?
- Złączka zapewnia możliwość mocowania protezy bądź epitezy oka, ucha, nosa na dwóch implantach i tym elementem, który łączy implant z daną protezą, bądź epitezą jest właśnie ta złączka. Fenomen polega na tym, że jest ona wykonana z metalu, czyli nie musi ulegać ciągłej wymianie.
By polepszyć życie pacjentów...
Co takiego skłania człowieka do spędzenia niezliczonych godzin nad stworzeniem wynalazku? Odpowiedź jest tylko jedna.
- Chęć polepszenia życia pacjentów. Żeby pacjent miał lepszy komfort, żeby to wszystko co robimy, było bioetyczne, etyczne, żeby nasi pacjenci poczuli, że jesteśmy bardzo odpowiedzialni. Bo dzisiaj implantologia jest bardzo kosztowną sprawą. Indywidualnie dla danego pacjenta mierzymy siły, konstruujemy jakie ma być wykonane uzupełnienie protetyczne. Na chwilę się zamyśla.
- To tak jak inżynier buduje most i wie, że po tym moście będą jeździć takie czy nie inne samochody, przy takim a nie innym obciążeniu. To jest nowum. To bardzo istotna rzecz. W tej sprawie w zeszłym roku zgłosiliśmy dwa patenty - mówi profesor.
Szybko okazuje się, że Cezary Krawczyk jest też tajemniczym człowiekiem. Nie chce zdradzić, co to za patenty. Dlaczego? Ponieważ od czasów wielkich naukowców nic się nie zmieniło. W tym świecie dalej jest bardzo duża rywalizacja.
Praca w ogrodzie to pasja, pozwala oderwać się od rzeczywistości.
Kiedy idzie popracować do ogrodu, odrywa się od rzeczywistości. To jedna z dwóch pasji Cezarego Krawczyka, poza nauką. Pracując w ogrodzie odpoczywa. Na swoim koncie ma także kilka sukcesów w ogrodnictwie. Jednak jak przystało na dżentelmena nie chwali się nim. Gdy chce pobyć sam przemierza ścieżkę samotności, którą sobie wytyczył, przez park Rozkówka, aż na górę świętej Doroty. Uwielbia także muzykę, najbardziej tą, stworzoną przez Józefa Skrzeka.
NORBLIN EVENT HALL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?