18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Górnik Piaski - Tylko finisz się nie udał...

Patryk Drabek
Marcin Pieniążek może zaliczyć tę rundę jesienną do udanych
Marcin Pieniążek może zaliczyć tę rundę jesienną do udanych fot. Patryk Drabek
W ubiegłym sezonie rewelacyjnie spisywali się w drugiej grupie katowickiej klasy okręgowej, ale ich postawa w IV lidze była niewiadomą. Tymczasem dołączyli do czołówki

Zawodnicy Górnika Piaski sezon rozpoczęli od sprawienia niespodzianki dużego kalibru. Oto bowiem Górnik Wesoła, a więc główny kandydat do awansu do trzeciej ligi, tylko zremisował bezbramkowo z piłkarzami dowodzonymi przez Marcina Paula. Ból gospodarzy był tym większy, że już na starcie znalazła się drużyna, która potrafi zatrzymać drużynę z takimi indywidualnościami, jak Madrin Piegzik, Jakub Dziółka czy Paweł Wasilewski.

W następnych spotkaniach gracze z dzielnicy Czeladzi ulegli jednak Pilicy Koniecpol i zremisowali w Dąbrowie Górniczej z Zagłębiakiem, co sprawiło, że okupowali miejsce w dolnych rejonach tabeli. Przełomowa była jednak wygrana z Czarnymi Sosnowiec, a następnie tyle niespodziewane, co jak najbardziej zasłużone zwycięstwo odniesione na boisku Wyzwolenia Chorzów. Górnik Piaski szybko stał się drużyną, która nie płaci frycowego jak każdy beniaminek, lecz jest zespołem grającym ładną dla oka i skuteczną piłkę. Jeśli chodzi o miejsce między słupkami, to przez całą rundę jesienną Michał Rokita rywalizował o nie z Przemysławem Wyciskiem. Do zawodników, których śmiało można wyróżnić zaliczają się m.in. Bartosz i Marcin Derlatkowie czy Łukasz Ducki. Nie zawiódł Dawid Świerkowski, sprowadzony z Olimpii Truskolasy.

Bombardierem okazał się na początku rozgrywek Kamil Pietluch, lecz w kolejnych spotkaniach nieco zatracił skuteczność. Inaczej przedstawiała się sytuacja Marcina Pieniążka, którego można śmiało nazwać liderem zespołu. "Złoty" zaprezentował równą formę i był między innymi autorem trafienia dającego Górnikowi zwycięstwo w derbach z Sarmacją Będzin. Gracze z Piasków mogli śmiało pokusić się o miejsce w pierwszej trójce I grupy śląskiej IV ligi, lecz w końcówce nieco spuścili z tonu. W ostatnich czterech meczach piłkarskiej jesieni podopieczni Marcina Paula przegrali trzy mecze z czołowymi drużynami rozgrywek, a konkretnie z Szombierkami Bytom (0:3), Grunwaldem Ruda Śląska (1:2) i Przyszłością Ciochowice (0:3). Tym samym podium rozgrywek oddaliło się na siedem punktów. - To był niefortunny koniec udanej dla nas rundy. W tych dwóch meczach (z Grunwaldem i Przyszłością - przyp. red.) nie byliśmy gorszym zespołem, ale nie udało nam się zdobyć nawet punktu - podkreślał po ostatnim w tym roku meczu trener Górnika, Marcin Paul. - Obraz całej rundy został troszeczkę zatarty, ponieważ mogliśmy mieć więcej punktów, ale zimą postaramy się poprawić to, co jest do poprawienia. Cieszy mnie to, że wiele zespołów docenia naszą grę i to na pewno jest jakimś wykładnikiem. Niedosyt jednak pozostaje, ponieważ mogliśmy być wyżej niż na siódmym miejscu - dodaje Paul. Strzelcy bramek : 7 - Marcin Pieniążek, 6 - Kamil Pietluch, 3 - Dawid Świerkowski, 2 - Mateusz Biel, 1 - Łukasz Ducki, Marcin Derlatka i Adrian Siemieniec.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bedzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto