Kiedy dowiedziałem się że wytyczono ścieżkę spod będzińskiego zamku na dąbrowską Pogorię, to tylko czekałem na ładniejszą pogodę żeby się wybrać na rowerową wycieczkę.
Jak tylko pojawiła się sposobność to zaraz wyciągnąłem swoje dwa koła i ruszyłem w trasę.
Już na samym początku, na wysokości targowiska slalom między wszechobecnym szkłem na nic się zdał - przebiłem koło.
Dużo jeżdżę na rowerze po Będzinie tak więc z doświadczenia wiem - że w tym mieście trzeba jeździć z zapasową dętka. Tak więc koło naprawiłem i ruszam dalej. Po 2-3 km na wysokości Ksawera kolejny "kapeć". Drugiej dętki brak, łatek nie miałem - wracam do domu.
Ścieżka świetna, trasa wzdłuż Czarnej Przemszy prezentuje się super... tylko te śmieci! W kilku miejscach są... pamiątki po zakrapianych imprezach w postaci rozbitych butelek. Czy ktoś to sprząta?
cyklista z Będzina
Zdjęcia dołączone do materiału pochodzą z archiwum serwisu NaszeMiasto.pl
Przypominamy
Jeżeli masz pomysł na artykuł, chciałbyś napisać o rzeczach dotyczących Będzina - skorzystaj z naszego panelu bedzin.naszemiasto.pl/twoj_artykul/ lub materiał (tekst + fotografię) wyślij na maila [email protected]
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?