Musiałam jednak wyjść z domu, żeby załatwić konieczne sprawy. Na ulicy nogi odmówiły mi posłuszeństwa, zasłabłam, niemal upadłam na chodnik.
Nikt tego nie zauważył, ale nagle podjechał do mnie na rowerze chłopiec, miał może 9-10 lat. Chciał mi pomóc, bardzo się przejął moim stanem. Współczuł mi, ale był za mały, by mnie poprowadzić, ale bardzo dobrze się mną zajął. Poprosiłam go, aby pojechał do mojego domu i zawiadomił syna, podałam mu adres. Świetnie się sprawił. Znalazł szybko dom, poinformował rodzinę, która po mnie przyszła.
Dzięki temu dzielnemu chłopczykowi, który nie przestraszył się sytuacji, tylko chciał jej zaradzić najlepiej jak potrafił, od razu poczułam się lepiej. Podniosło mnie to na duchu, teraz wiem, że gdy na ulicy zasłabnę, nie zostanę sama, bo są ludzie, również ci bardzo młodzi, o dobrych sercach. Nie wiem, jak ten chłopiec się nazywa, ale tą drogą jeszcze raz bardzo mu dziękuję. GKM
Nasz adres: Dziennik Zachodni Media Centrum,
ul. Baczyńskiego 25a, 41-203 Sosnowiec
[email protected]
Piknik motocyklowy w Zduńskiej Woli
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?