Kilka dni temu dziewiętnastoletnia będzinianka zgłosiła w Komendzie Powiatowej Policji, że została napadnięta i pocięta nożem przez nieznanego mężczyznę.
— Zdarzenie miało mieć miejsce przy ulicy Barlickiego w dzielnicy Grodziec, około dziesiątej rano. Jak opowiadała dziewczyna, sprawca przejechał nożem po jej brzuchu i udach, a potem zbiegł, kradnąc jeszcze drobną sumę pieniędzy. Dziewczyna zadzwoniła do koleżanki i byłego chłopaka, pojechała też na pogotowie. Natychmiast przystąpiliśmy do poszukiwania przestępcy — mówi nadkomisarz Monika Francikowska z KPP w Będzinie.
Niepotrzebnie... W trakcie dokładnego przesłuchania dziewczyna przyznała się, że napadu nie było!
— Dokonała samookaleczenia, bo bardzo przeżywała rozstanie z chłopakiem. Chciała w ten sposób zwrócić jego uwagę — mówi nadkomisarz.
Inny przypadek, podczas którego doszło do złożenia fałszywego zawiadomienia, tym razem o kradzieży, również miał miejsce niedawno.
— Para małżeńska zgłosiła się na komendę i szczegółowo opisała jak została napadnięta. Podczas napadu mężczyźnie skradziono telefon komórkowy. Po pewnym czasie okazało się, że mężczyzna telefon zgubił i obawiając się nieprzyjemnych konsekwencji od operatora, wolał powiedzieć, że telefon został mu skradziony — mówi nadkomisarz Francikowska.
Ostatnio gwałtownie wzrosła liczba zgłoszeń fałszywych napadów czy kradzieży.
— Angażujemy policjantów, którzy tracą czas, a mogliby poświęcić się prawdziwym przestępstwom — mówi nadkomisarz Francikowska.
Za składanie fałszywych zeznań grozi kara pozbawienia wolności do 3 lat.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?