Co kilka minut komin bucha czarny dym. Wiatr roznosi go po okolicy. Zagłębiacy są zaskoczeni i pytają, co się dzieje. - Taki upał, a tu czarny, gryzący dym leci z komina. Widać go z daleka. Przecież to jest szkodliwe dla ludzi – mówią mieszkańcy Sosnowca.
Okazuje się, że Elektrociepłownia Będzin nie pracowała przez dłuższy czas i teraz uruchamia wszystkie urządzenia. A to powoduje, że rozruch nie może odbywać się z wykorzystaniem instalacji zapobiegających wydostawaniu się do atmosfery czarnego dymu.
- Sytuacja jest wyjątkowa, związana z rozruchem technologicznym zakładu po dwutygodniowym remoncie - wyjaśnia Mariusz Dobies, kierownik działu eksploatacji i kontroli w Elektrociepłowni Będzin. - W takiej sytuacji przy rozruchu kotła parowego używamy paliwa rozpałkowego, oleju opałowego, co powoduje, że od czasu do czasu z komina faktycznie wydobywa się czarny dym. Nie możemy podczas rozruchu wykorzystywać filtrów i instalacji odsiarczania, ponieważ uległyby one zniszczeniu – dodaje.
Rozruch technologiczny Elektrociepłowni Będzin ma potrwać od 4 do 6 godzin. Tak więc w środę w godzinach popołudniowych sytuacja powinna się unormować, a czarny dym powinien zniknąć. Tak przynajmniej zapewniają praco
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?