Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dzieci się nudzą

Magdalena Nowacka
Grupy młodych chłopców na ulicach coraz częściej wzbudzają wsród mieszkańców zwykły strach.
Grupy młodych chłopców na ulicach coraz częściej wzbudzają wsród mieszkańców zwykły strach.
Piątek, trzynasty dzień lutego, okazał się wyjątkowo pechowy dla Michała G., młodego mieszkańca Będzina. - Stałem z dwoma kolegami przed dworcem, rozmawialiśmy. Nagle podeszło do nas dwóch nieznajomych chłopaków.

Piątek, trzynasty dzień lutego, okazał się wyjątkowo pechowy dla Michała G., młodego mieszkańca Będzina.
- Stałem z dwoma kolegami przed dworcem, rozmawialiśmy. Nagle podeszło do nas dwóch nieznajomych chłopaków. Jeden z nich zapytał, który z nas go kopnął. Nie wiedzieliśmy o co chodzi. Wtedy bez uprzedzenia kopnął mnie w twarz tak, że upadłem. Kiedy się podniosłem z zakrwawioną twarzą, powiedziałem, że dzwonię na policję - opowiada Michał.

Zdenerwowany zaczął relacjonować sytuację dyżurnemu. Niestety, nie otrzymał żadnej pomocy.

- Dyżurny powiedział, że wszystkie patrole są w terenie i nie ma czasu zająć się moją sprawą. Na koniec powiedział, żebym poszedł do lekarza.

Tego samego dnia Michał w towarzystwie ojca i kolegów, z którymi stał przed dworcem, zjawili się w Komendzie Powiatowej Policji.

- Rozmawialiśmy z tym samym policjantem. Potraktował nas dość lekceważąco i w żaden sposób nie pomógł. Czy tego powinniśmy oczekiwać od policji? - mówi zdenerwowany ojciec Michała.

- Uważam, że nie można generalizować. Ja osobiście złożyłam kiedyś skargę na policji i zostałam potraktowana w sposób kompetentny. Myślę, że to po prostu zależy od ludzi - twierdzi rówieśniczka Michała, Marta.

O tym, że z takimi sytuacjami należy walczyć, informuje też rzecznik KPP w Będzinie.

- Każda osoba, która zgłosi przestępstwo, powinna być potraktowana z szacunkiem i oczekiwać pomocy. W przypadku, kiedy nie jest usatysfakcjonowana, powinna złożyć skargę do przełożonego tego funkcjonariusza. Każde takie oświadczenie jest rozpatrywane - przekonuje Wiesław Król.

Dni wolne od nauki, to nie tylko okres wyjazdów i mile spędzanego czasu. Większość bowiem rodziców nie stać na zafundowanie dzieciom zorganizowanych zimowisk czy wczasów. Wielu młodych ludzi spędza więc całe dni na spacerach po okolicy i szukaniu ciekawych propozycji spędzenia czasu. Jeśli ich nie znajdują, nudzą się, a nie od dziś wiadomo, że to niedobrze.

W czasie ferii wzrasta liczba pobić i kradzieży, dokonywanych przez młodych ludzi.

- Kilka dni temu, podczas zajęć w jednej z placówek kulturalnych, nieletni wykorzystując chwilową nieuwagę pracowników, skradli drukarkę komputerową. Zanotowaliśmy też wzrost kradzieży torebek, właśnie od momentu rozpoczęcia się zimowych wakacji - informuje Wiesław Król, rzecznik prasowy KPP. - Niestety, często zdarza się, że do wielu przestępstw dochodzi, ponieważ ofiary zlekceważyły środki ostrożności. Często jest tak w przypadku kradzieży. Liczenie pieniędzy w miejscach publicznych, pokazywanie telefonów komórkowych... przykłady możemy mnożyć. Wiele osób nie przypuszcza, że takim zachowaniem prowokuje złodzieja.

W okresie ferii patrole policji szczególnie zwracają uwagę na tereny przyszkolne, boiska, miejsca, w których mogą przebywać nieletni. Nie zawsze jednak są w stanie zapobiec przykrym zdarzeniom.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bedzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto