Dwójka gra dalej

Trzy nasze drużyny, w tym broniąca Pucharu Podokręgu Zapora Przeczyce, rozstały się w środę z rozgrywkami Pucharu Polski. Przez czwartą rundę eliminacyjną zdołali przebrnąć tylko piłkarze Sarmacji Będzin i MKS Sławków.

Sarmacja nie zawiodła

Nie najlepiej ostatnio spisujący się w lidze (dwa remisy i porażka) piłkarze Sarmacji Będzin nie mieli problemów z pokonaniem 3:0 Ciężkowianki Jaworzno. Podopieczni Zdzisława Mańki od początku uzyskali sporą przewagę. Pojedynki sam na sam z bramkarzem gospodarzy przegrywali jednak Damian Koch i Robert Będkowski. W 34 min. po dośrodkowaniu Damiana Kocha futbolówkę w siatce umieścił Miłosz Miśkiewicz.

Ambitnie grający gospodarze dwa razy stawali przed szansą na wyrównanie. Na posterunku był jednak Robert Stanek.

Druga połowa rozpoczęła się od przestrzelonej "setki" Damiana Kocha. Chwilę później daleki cross Mariusza Liszki wykorzystał jednak Grzegorz Koch, a w 55 min. losy pojedynku przypieczętował Damian Koch. Później będziński napastnik dwa razy skiksował mając przed sobą jedynie golkipera Ciężkowianki.

* Ciężkowianka Jaworzno - Sarmacja Będzin 0:3 (0:1). Bramki: 0:1 Miśkiewicz (34 min.), 0:2 G. Koch (53 min.), 0:3 D. Koch (55 min.).

Byli blisko

Górnik Piaski bardzo długo utrzymywał bezbramkowy remis w pojedynku z występującą w IV-ligowym składzie drugą drużyną Źródła Kromołów. Podopieczni Bogdana Szadkowskiego wprawdzie zdecydowanie przeważali (zwłaszcza w pierwszej połowie), ale nie potrafili stworzyć klarownych sytuacji strzeleckich. Jedyna bramka meczu padła w 85 min. Po dośrodkowaniu Krzysztofa Andrzejewskiego z piłką minął się Paweł Sadowski, rezerwowy bramkarz Górnika, a zamykający akcję Marcin Szemla głową umieścił piłkę w siatce.

Chwilę później bliski wyrównania był Krzysztof Gorgoń. Mając przed sobą jedynie Grzegorza Harasiuka nie trafił z 11 m w bramkę.

* Górnik Piaski - Źródło II Kromołów 0:1 (0:0). Bramki: 0:1 Szemla (85 min.).

Lider na kolanach

Piłkarze przeczyckiej Zapory nie obronią Pucharu Podokręgu ŚlZPN. Podopieczni Romana Miszczaka nie mieli w środę wiele do powiedzenia na boisku w Ząbkowicach, przegrywając 1:5. Gospodarze w połowie meczu prowadzili 2:0 po celnych strzałach Marcina Ćwieląga. Tuż po wznowieniu gry podwyższył wynik Robert Kobyliński. Faworyzowani goście zdołali jeszcze odpowiedzieć trafieniem z dystansu (błąd popełnił Tomasz Bonczek, rezerwowy bramkarz Unii), ale gole Marcina Ćwieląga i Roberta Kobylińskiego przypieczętowały zwycięstwo ząbkowiczan.

* Unia Ząbkowice - Zapora Przeczyce 5:1 (2:0). Bramki: 1:0 Ćwieląg (23 min.), 2:0 Ćwieląg (35 min.), 3:0 Kobyliński (50 min.), 3:1 Syncerz (52 min.), 4:1 Ćwieląg (65 min.), 5:1 Kobyliński (78 min.).

Potwierdzili klasę

Kiepsko rozpoczęli pojedynek w Rogoźniku piłkarze MKS Sławków, tracąc bramkę po niecałym kwadransie gry. Później podopieczni Czesława Miki, mimo braku w składzie kilku podstawowych graczy, przejęli inicjatywę na boisku. Wyrównał w 22 min. Andrzej Ziętek, a jeszcze przed przerwą lider objął prowadzenie po strzale Artura Szostaka. Gdy w 50 min. na murawie pojawili się Sławomir Chodor i Adrian Kardaś przewaga szybko wzrosła do trzech bramek i losy meczu były rozstrzygnięte. Wynik ustalili młodzieżowcy strzelając dwa kolejne gole.

* Cyklon Rogoźnik - MKS Sławków 1:6 (1:2). Bramki: 1:0 Rogowski (12 min.), 1:1 Ziętek (22 min.), 1:2 Szostak (32 min.), 1:3 Szostak (50 min.), 1:4 Chodor (58 min.), 1:5 Kaim (70 min.), 1:6 Jajeśniak (79 min.).