MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Domy się zapadają!

PATRYCJA STRĄK, Wojciech Maćkowski
Strażnicy miejscy kontrolują stan budynków. Nie ma co ukrywać - stan fatalny!
Strażnicy miejscy kontrolują stan budynków. Nie ma co ukrywać - stan fatalny!
W niedzielę wieczorem zawalił się fragment budynku przy skrzyżowaniu ulic Kołłątaja i Sączewskiego. Kamienica na szczęście zapadła się do środka. Nikt nie ucierpiał. - Zawaliły się drewniane stropy.

W niedzielę wieczorem zawalił się fragment budynku przy skrzyżowaniu ulic Kołłątaja i Sączewskiego. Kamienica na szczęście zapadła się do środka. Nikt nie ucierpiał.

- Zawaliły się drewniane stropy. Według wstępnych oględzin można przypuszczać, że konstrukcja ściany szczytowej jest także naruszona - wyjaśnia Jacek Gwóźdź, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej w Będzinie.
Niespełna dwa lata temu strażacy gasili pożar w tej samej, teoretycznie opuszczonej kamienicy. Problem w tym, że w takich ruderach często pojawiają się "dzicy lokatorzy", a i dzieciaki z okolic chętnie pojawiaią się w takich obiektach.

- Trochę się bałem, ale w Będzinie nie ma gdzie się bawić, to wybieramy właśnie takie miejsca. Chodzą tu tacy, co zbierają cegły i złom, to pewnie przez nich się wszystko zawaliło - opowiada 11-letni Paweł na wieść o niedzielnym wydarzeniu.
Straż Miejska stara się zabezpieczać zagrożone budynki. Po pożarze okna i drzwi rudery zostały zamurowane, tak by nikt tam nie mógł wejść. Po zawaleniu się dachu także pilnowano, by nikt nie wjeżdżał na część ul. Sączewskiego. Odcinek wyjazdowy drogi został zamknięty dla ruchu. Cały teren zabezpieczono taśmami i znakami o zagrożeniu.

Nie pierwszy raz stare kamienice stanowią zagrożenie. Ich drewniane dachy i konstrukcje palą się od przysłowiowej zapałki. Przykładem tego może być pożar z kwietnia ubiegłego roku, gdy spłonęły zamieszkane trzy kamienice nieopodal zamku przy ul. Kołłątaja. Na szczęście wtedy też nikt nie ucierpiał.

- Mamy kłopot z budynkami o nieuregulowanym statusie prawnym. Nie wiadomo, kim jest ich właściciel, czy żyje i czy są jacyś spadkobiercy. W większości są to domy pożydowskie. W przypadkach wyburzania takich budynków potrzebna jest zgoda konserwatora zabytków. O zgodę na wyburzenie feralnej kamienicy prosiliśmy konserwatora już w 1999 roku. Wtedy odmówił. Może teraz, gdy zawaliło się całe wnętrze, otrzymamy pozwolenie. Podobnie jest w przypadku budynków, które spłonęły w ubiegłym roku. Tam nie jest uregulowany stan prawny jednego z nich. Nie można jednak rozebrać dwóch części, a trzeciej zostawić, bo konstrukcje są połączone - wyjaśnia Jarosław Dubrowski, prokurent z Miejskiego Zarządu Budynków Mieszkaniowych w Będzinie.

Będzin szczyci się tym, że jest najstarszym miastem Zagłębia. W centrum miasta, tuż obok XIV-wiecznego zamku można zauważyć zdewastowane i opuszczone kamienice. Zamurowane okna i wielkie napisy "do wyburzenia" oraz "grozi zawaleniem" oto wizytówka najstarszego miasta naszego regionu.

Również kamienice przy głównej ulicy Małachowskiego budzą przygnębiające wrażenie. Odrapane tynki, rozpadające się fasady.

- Najgorszy jest smród z obskurnych bram i to w centrum miasta. Nie ma nic gorszego niż przejść taką bramą, do tego dochodzi podejrzane towarzystwo w każdej z nich - mówi Bożena Tochmel, mieszkanka Będzina.

Wiele takich domów ma właścicieli albo administratorów. Urząd Miejski twierdzi, że w takich wypadkach odpowiedzialność za stan budynków spoczywa właśnie na nich. Wiele na sumieniu ma tu będziński MZBM.

- Skromne środki, jakimi dysponujemy, pozwalają tylko na niewielkie remonty, a nie na gruntowną renowację. Jeśli chodzi o budynki przy alei Kołłątaja, to mają zostać rozebrane jeszcze w tym roku, a przyczyną tak długiego oczekiwania jest zgoda wojewódzkiego konserwatora zabytków, oraz osób prywatnych, gdyż jeden ze stojących tam budynków ma taki właśnie status - mówi Jarosław Dubrawski z MZBM.
Dziwić jednak może to, że żaden z budynków nie jest umieszczony w rejestrze zabytków, zaś do wyburzenia są przeznaczone od ponad pięciu lat.

- Czasami jest mi aż wstyd chodzić po moim mieście. Obok zamku trwają od lat ruiny, ale już zupełnie współczesne i nikt nie zajmuje się wyburzeniem lub renowacją tych domów - skarży się Tomasz Gwiazda.

Wiele budynków w centrum miasta z roku na rok coraz bardziej podupada. Z podjęciem decyzji w sprawie ich renowacji albo wyburzenia wciąż się zwleka. Jednak czas robi swoje. Stare domy po prostu się walą. A co będzie, jeśli kolejna katastrofa budowlana pociągnie za sobą ofiary? Kto wienien będzie wtedy?

od 7 lat
Wideo

Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bedzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto