Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dolary po weteranie

Anna Góra
Halina Niemiec-Sztab kwestionuje podatek naliczony od świadczenia. Fot. K. Czeglik
Halina Niemiec-Sztab kwestionuje podatek naliczony od świadczenia. Fot. K. Czeglik
Jak przekonać urząd skarbowy, żeby zwrócił pobrany podatek? Halina Niemiec-Sztab z Bobrownik próbowała wszystkiego. Jednak interpretacje przepisów są dla niej niekorzystne.

Jak przekonać urząd skarbowy, żeby zwrócił pobrany podatek? Halina Niemiec-Sztab z Bobrownik próbowała wszystkiego. Jednak interpretacje przepisów są dla niej niekorzystne. Podstawą utrzymania naszej Czytelniczki jest świadczenie wypłacane przez Departament Weteranów Wojennych Stanów Zjednoczonych (ministerstwo do spraw weteranów) z pieniędzy rządowych w czekach. Po raz pierwszy otrzymała je w 2000 r., dwa lata po śmierci męża, który był weteranem II wojny światowej; służył wówczas w Marynarce Wojennej Stanów Zjednoczonych.

- Wystąpiłam do będzińskiego Urzędu Skarbowego o interpretację, czy powinnam zapłacić podatek. Niestety, była ona dla mnie niekorzystna, ale wówczas nie można było jej podważyć - mówi pani Halina. - Podatek zapłaciłam.

Lecz podstawę do zakwestionowania opodatkowania amerykańskiego świadczenia dał jej zapis, który w ordynacji podatkowej pojawił się w 2001 r. Mówi on, że wolne od podatku są dochody uzyskane przez podatników od rządów państw obcych na podstawie jednostronnej deklaracji. Jej zdaniem, renta, którą otrzymuje, jest właśnie takim świadczeniem.

Decyzja pod sąd
- W 2003 r. wystąpiłam o zwrot podatku za lata 2000 i 2001. Dostałam decyzję odmowną - mówi Czytelniczka. - Odwołałam się od niej do Izby Skarbowej i jednocześnie poprosiłam, by Ministerstwo Finansów zwróciło się do odpowiednich władz kraju, z którego pochodzi świadczenie, o wyjaśnienia. Taką możliwość przewiduje polsko-amerykańska umowa o unikaniu podwójnego opodatkowania. Izba podtrzymała decyzję urzędu skarbowego, a ministerstwo odmówiło konsultacji międzynarodowych.

Z uzasadnienia wynika, że zwolnienie z podatku dotyczy tylko dochodów z działalności osobiście wykonywanej. Pani Halina uzyskuje natomiast świadczenie odziedziczone po mężu. Decyzję zaskarżyła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Skargę wkrótce wycofała, by następnie złożyć wniosek o wznowienie postępowania w Izbie Skarbowej. Podstawę do tego dał fakt, że decyzja została wydana bez wymaganego prawem stanowiska innego organu - w tym wypadku wyjaśnień ze strony amerykańskiej.

Tłumacz nie zrozumiał?
- Po długich naciskach Ministerstwo Finansów zwróciło się wreszcie do przedstawicielstwa amerykańskich władz podatkowych w Europie o wyjaśnienie, jaki charakter mają te świadczenia - relacjonuje Halina Niemiec-Sztab. - Odpowiedź nadeszła bardzo szybko, ale pismo przez półtora miesiąca przeleżało w ministerstwie.

Gdy wreszcie miała okazję się z nim zapoznać, nie była zadowolona z rezultatu. Zdaniem podatniczki pismo zostało... źle przetłumaczone. Słowo "service" - kluczowe dla całej sprawy - zostało zinterpretowane jako "praca", a nie jako "służba". W efekcie polski fiskus skrupulatnie skorzystał z deklaracji instytucji amerykańskiej, że świadczenie może być opodatkowane w Polsce, mimo że nie podlega opodatkowaniu w Stanach Zjednoczonych.

- Nic nie wskórałam - denerwuje się pani Halina. - Również sąd administracyjny wydał decyzję dla mnie niekorzystną. Uważam, że niesłusznie. Gdyby tylko ktoś zechciał zrozumieć, że to nie jest świadczenie z ubezpieczeń społecznych, lecz specjalne, że nie należy się za pracę, tylko za służbę wojskową - byłoby inaczej.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bedzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto