Derlatka próbuje swoich sił w wyższych ligach

Bartosz Derlatka W ubiegłym sezonie trenował z Sarmacją Będzin, a także pojawił się w Bytomiu oraz w Bełchatowie. Teraz dwukrotnie zagrał w sparingu Zagłębia Sosnowiec. Sosnowiczanie poszukują perspektywicznych zawodników z zagłębiowskich klubów. Wśród testowanych młodych talentów jest Bartosz Derlatka, który dwukrotnie miał okazję zaprezentować się przed trenerem, Leszkiem Ojrzyńskim. 2 grudnia wybiegł na murawę w sparingu z LZS Leśnica i spędził na niej pełne 90 minut. Obrońca miał okazję zagrać m. in. z bramkarzem GKS-u Katowice, Andrzejem Wiśniewskim, który również walczy o angaż u drugoligowca.

Defensywa Zagłębia nie była nieomylna, a Wiśniewski do siatki sięgał dwukrotnie. Derlatka na boisku zaprezentował się bardzo dobrze. Sam piłkarz z występu był zadowolony.

- Myślę, że w obu spotkaniach pokazałem się z dobrej strony, choć w każdym z nich zagraliśmy różnymi składami i początkowo były problemy ze zgraniem. Wynik drugiego meczu nas cieszy, bowiem warunki były trudne, boisko bardzo zmrożone, a przeciwnik wymagający - powiedział zawodnik Górnik Piaski.
Zagłębie wygrało 3:2, a asystę przy trzeciej bramce na swoim koncie zapisał Sebastian Stefański, do niedawna jeszcze pomocnik Sarmacji Będzin.

Bartosz Derlatka ani myśli o stresie oraz presji jakie mogłyby go spotkać w barwach Zagłębia. Młody piłkarz jest zdeterminowany, aby występować w Sosnowcu. - Cały czas staram się pokazać. Czuję się na siłach, aby zostać w II lidze i liczę, że mógłbym tutaj się odnaleźć. Inicjatywa, aby szukać piłkarzy z Zagłębia jest bardzo dobra. Zawodnicy z regionu zrobią wszystko dla tego klubu, aby zawsze wygrywał - przyznał.

Na decyzję o przyszłości obrońcy czekają na Piaskach, bowiem młodszy z braci Derlatka jest poważnym filarem defensywy walczącej o awans do IV ligi drużyny.
- Można powiedzieć kolokwialnie, że Bartek to "atrakcyjny towar" na rynku piłkarskim, gdyż jest utalentowanym młodzieżowcem. Myślę, że wypada nam się cieszyć, choć jego droga do występów w Sosnowcu jest jeszcze długa. Bartek powinien grać i to jest dla niego najważniejsze. Jeśli miałby pogodzić się z rolą zmiennika czy rezerwowego, to nie wyszłoby mu to na dobre. Mam nadzieję, że do końca grudnia sprawa się wyjaśni - mówi trener Górnika, Marcin Paul.