Czym nawozić piwonie, żeby kwitły? Sprawdź, jakie nawozy wybrać i kiedy je stosować. Pamiętaj o nich nie tylko, gdy mają kwiaty!

Piwonia (peonia) kwitnie tak efektownie, że z powodzeniem może być nazywana królową wiosennych rabat. W ogrodach uprawiana jest przede wszystkim w postaci bylinowej piwonii chińskiej, ale coraz większą popularnością cieszą się też jej większe kuzynki, czyli piwonie krzewiaste, nazywane też drzewiastymi. Wszystkie kwitną wspaniale, ale aby mogły co roku wydawać liczne, okazałe kwiaty, w sezonie wegetacyjnym należy je regularnie dokarmiać, gdyż z natury są dość żarłoczne. Dodatkowo, ponieważ na jednym stanowisku mogą pozostawać wiele lat, już po kilku sezonach zaczyna im brakować substancji odżywczych zawartych w glebie. Oczywiście nawożenie piwonii należy prowadzić we właściwy sposób, w przeciwnym razie możemy bardziej zaszkodzić roślinom niż im pomóc.

Sprawdź: Jakie piwonie wybrać do ogrodu? Poznaj piwonie chińskie, krzewiaste i koperkowe

Choć piwonie lubią być dokarmiane, zdecydowanie bardziej odpowiadają im nawozy naturalne i organiczne niż mineralne, gdyż są dość wrażliwe na zasolenie gleby i przenawożenie azotem. Rośliny doskonale reagują na nawożenie obornikiem, który jesienią (październik-listopad) można rozkładać na ziemi wokół krzaczków, delikatnie mieszając go z wierzchnią warstwą podłoża. Jeśli nie dysponujemy świeżym obornikiem, można zastąpić go obornikiem granulowanym, który zawiera podobne substancje odżywcze co świeży, ale jest wygodniejszy w stosowaniu, pozbawiony przykrego zapachu i wolny od ewentualnych patogenów chorobotwórczych oraz nasion chwastów. Łatwiej jest go też przechowywać.

Przez cały sezon wegetacyjny możemy również ściółkować podłoże wokół roślin dojrzałym kompostem, który nie tylko dostarczy piwoniom substancji odżywczych, ale też poprawi strukturę gleby, ochroni ją przed nadmiernym wysychaniem i będzie sprzyjał tworzeniu się w niej próchnicy.

Polecamy: Piwonia nie kwitnie? Na te błędy uważaj!

Latem od czasu do czasu piwonie możemy też podlać gnojówką roślinną (np. z pokrzyw), będącą cennym, naturalnym źródłem substancji odżywczych.
Piwonie dobrze też zareagują na posypywanie podłoża wokół nich mączką bazaltową. Mączka zawiera w swoim składzie mnóstwo cennych, naturalnych minerałów (w niewielkich ilościach, więc niej stosowanie nie grozi przenawożeniem roślin), wśród których nie ma jednak azotu, dlatego może być stosowana w dowolnym momencie okresu wegetacyjnego od wiosny do jesieni.

Tak zasilane rośliny każdego roku powinny pięknie i obficie kwitnąć, jeśli jednak nie mamy możliwości zastosowania nawożenia naturalnego lub organicznego, wybierzmy do zasilania piwonii nawóz mineralny wieloskładnikowy, przeznaczony dla roślin kwitnących. W jego składzie znajdziemy więcej potasu i fosforu, sprzyjających zawiązywaniu pąków kwiatowych, a mniej azotu, odpowiedzialnego za rozwój części zielonych. Jest to ważne, bo jeśli zastosujemy nawóz uniwersalny lub azotowy, w którego składzie znajduje się sporo azotu, rośliny zaczną rozwijać okazałe, zielone i wybujałe liście, ale utworzą mniej pąków kwiatowych oraz wiotkie, słabe łodygi.

Sprawdź: Kiedy przesadzać piwonie? Termin jest ważny! Przy okazji możesz je rozmnożyć. Radzimy, jak to zrobić

Mineralny nawóz wieloskładnikowy najlepiej zastosować 1-2 razy w sezonie, podając pierwszą dawkę wiosną marzec-kwiecień, druga natomiast w miarę potrzeby w terminie polecanym przez producenta nawozu. Decydując się na wykorzystanie do zasilania piwonii nawozów mineralnych, pamiętajmy też, że jeśli w ich składzie znajduje się większa ilość azotu, możemy stosować je najdalej do końca lipca, gdyż użyte później, będą pobudzać rośliny do rozwoju części zielonych i utrudnią im przygotowanie się do zimy.
Pod koniec lata nawozy z udziałem azotu lepiej zamienić na nawozy jesienne (nie zawierają azotu wcale lub mają go niewiele), które wzmocnią piwonie oraz ich system korzeniowy i ułatwią im przetrwanie zimy w dobrej formie. Jest to szczególnie ważne w przypadku piwonii krzaczastych, które są bardziej wrażliwe na niskie temperatury od piwonii bylinowych i będą wdzięczne za każdy zabieg pielęgnacyjny, pomagający im przetrwać trudne, zimowe warunki.

Nawozami mineralnymi nie zasilajmy jednak młodych roślin, bo jeśli zostały posadzone w odpowiednim, żyznym, próchniczym podłożu, przez pierwsze 2-3 lata w ogóle nie będą oczekiwały nawożenia, gdyż wystarczą im składniki pokarmowe, zawarte w glebie.