Czeladź: Ponad dwustu biegaczy wystartowało w Ogólnopolskim Biegu Po Zdrowie

W niedzielne przedpołudnie na stadionie Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji zgromadziły się blisko dwie setki zawodników w kilku kategoriach wiekowych. Biegi zostały zorganizowane przy okazji 10-lecia MOSiR Czeladź.

Od juniora do seniora

W zawodach brali udział zarówno przedszkolaki oraz biegacze z długim stażem sportowym. Zmagania rozpoczęli najmłodsi. Mieli do pokonania stumetrowy dystans. Wśród dwudziestu przedszkolaków najlepsi okazali się Patrycja Jagiełła i Jakub Wojtarski. Ze względu na ogromny upał dzieciakom wręczono nagrody tuż po zakończeniu wyścigu.

Zaraz po najmłodszych wystartowali uczniowie szkół podstawowych, gimnazjów i szkół średnich. Mieli oni do pokonania dystans od tysiąca do trzech tysięcy metrów.

- Bardzo podobała mi się ta trasa. Sama w sobie nie jest trudna, ale moja kategoria była silnie obsadzona. Dobrze, że w połowie była ocieniona i wiał lekki wiatr od wody - mówi Michał Żyrek zdobywca drugiego miejsca w kategorii 16-19 lat.

W samo południe na mecie stawili się uczestnicy biegu głównego. Do startu przygotowali się zawodnicy powyżej dwudziestego roku życia. Czekała na nich trasa licząca 5 kilometrów.

Żar lał się z nieba

Pomimo żaru lejącego się z nieba biegacze pokonali trasę biegu w szybkim tempie.

- Trenuję już od siedemnastu lat i zdążyłem się przyzwyczaić do biegania w takich temperaturach. Powiem więcej, znacznie lepiej biega mi się gdy jest tak gorąco więc dziś biegło mi się idealnie. Zresztą znam dobrze trasę tego biegu bo jestem tu już chyba po raz siódmy więc zdążyłem poznać jej najtrudniejsze fragmenty - opowiada Dariusz Starżyński zwycięzca biegu głównego. Cała trasę pokonał w czasie 16 minut i 8 sekund.

Innym zawodnikom pogoda jednak bardziej dawała się we znaki.

- Biegłam cały czas w czołówce mojej kategorii. Starałam się biec równym tempem ale było strasznie duszno i ciężko się oddychało. Rywalki również były wymagające ale udało mi się utrzymać drugą pozycję - mówi Ewa Kisiel, trenerka Klubu Biegacza "Józefinka" z Katowic.

Najlepsza w kategorii kobiet Aneta Suwaj na przebiegniecie całego dystansu potrzebowała 18 minut i 42 sekundy.

To tylko trening

Na zawody zjechało wielu doświadczonych biegaczy. Dla niektórych z nich rywalizacja w Czeladzi była tylko przygotowaniem do następnych biegów. Emanuel Trefon, prezes TKKF Piekary Śląskie niedawno wrócił z supermaratonu w Szwajcarii.

- Miesiąc temu brałem udział w supermaratonie w Biel Bienne. Tam do pokonania mieliśmy sto kilometrów. Udało mi się zająć drugie miejsce w całych zawodach. W biegach długodystansowych najważniejsza jest psychika i bieg równym tempem. Młodzi zawodnicy biegają szybko ale nie mają wypracowanej wytrzymałości - opowiada prezes Trefon. W Czeladzi wywalczył pierwsze miejsce w kategorii 60-69 lat.

Podobnego zdania jest zwycięzca głównego biegu. Dariusz Starżyński w swojej karierze również bierze udział w biegach długodystansowych. Ostatnio zajął piąte miejsce w warszawskim maratonie.

- Na początku młodsi zawodnicy często wyrywają się do przodu. Podczas tego biegu było podobnie. Potem jednak dogoniłem ich i zacząłem prowadzić. Po pierwszym kilometrze biegłem już samotnie. Lata treningu pozwalają na odpowiednie rozłożenie sił podczas całego biegu - twierdzi Starżyński.