Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cmentarz przy ul. Krakowskiej w Będzinie pełen zniczy i odwiedzających groby

Piotr Sobierajski
Piotr Sobierajski
Cmentarz przy ul. Krakowskiej w Będzinie wypełnił się ludźmi, znicze szybo zapłonęły na grobach Zobacz kolejne zdjęcia/plansze. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Cmentarz przy ul. Krakowskiej w Będzinie wypełnił się ludźmi, znicze szybo zapłonęły na grobach Zobacz kolejne zdjęcia/plansze. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE PAS
Kiedy tylko premier Mateusz Morawiecki dość niespodziewanie zdecydował się w piątek 30 października ogłosić niemal natychmiastowe zamknięcie cmentarzy wszyscy wyruszyli w drogę, by zdążyć jeszcze dziś odwiedzić groby swoich bliskich. Po godzinie 18 cmentarz przy ul. Krakowskiej w Będzinie był oblegany, a znicze płonęły niemal na wszystkich nagrobkach.

Ta decyzja, choć mówiło się, że może zapaść, to jednak była sporym zaskoczeniem. Zwłaszcza, że jutro na cmentarze wybierało się mnóstwo osób, a byli i tacy, którzy pomimo pandemii planowali tradycyjne wizyty w dniu Wszystkich Świętych. To wszystko nie jest już aktualne, więc każdy, kto mógł w pośpiechu i deszczu wybrał się na groby bliskich w piątek.

- To niezbyt odpowiedzialna decyzja. Teraz wszyscy się tłoczą na cmentarzach. Jest ciemno, widziałam, jak starsza pani o mało się nie przewróciła na wyboistej alejce - mówiła pani Janina z Będzina, dodając, że strasznie jej żal handlarzy, bo przecież nic teraz nie zarobią.

- Miałam jakieś takie przeczucie, że na sam koniec te cmentarze jednak zamkną. Dobrze, że zamówiłam kwiaty u ogrodnika dziś na godzinę 17. Choć zimno, ciemno, to jednak zdążyliśmy, by tradycyjnie odwiedzić groby najbliższych. Współczuję tym, którzy planowali wizyty na nekropoliach jutro lub w niedzielę, bo zostali z niczym - podkreśliła pani Marta.

Mały parking przy cmentarzu przy ul. Krakowskiej raz dwa wypełnił się samochodami. Niektórzy kierowcy stawali jak popadnie, blokując nawet wyjazd innym. Pozostali porzucali auta przy drodze, wjeżdżając na trawę i krawężniki. Ale cóż, każdy się spieszył, każdy niemal biegł, bo przecież jeden deszczowy wieczór musiał niektórym wystarczyć na wizytę na kilku cmentarzach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bedzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto