Była tu Magda Gessler. Teraz dostaną 1 mln zł. Czas na nowe otwarcie. Jak będzie wglądała po remoncie restauracja w Czeladzi?

Chodzi o restaurację przy ulicy Legionów 119 w Czeladzi, która mieści się tuż obok urokliwego Parku Grabek oraz otwartego dwa sezony temu ogromnego kompleksu rekreacyjnego ze strefą basenów, brodzików oraz boiskami do siatkówki plażowej. Jak przekazały ostatnio lokalne władze tego miasta są już chętni na wynajem, którzy mają swój pomysł na biznes w tym miejscu. I dopytują, kiedy restauracja będzie gotowa do wynajęcia. Miasto chciałoby zdążyć z remontem do wakacji, ale na razie nie wiadomo czy uda się wszystko zrealizować w tak szybkim tempie.

Milion złotych pomoże w odnowieniu wnętrza restauracji

Pieniądze na remont zostały pozyskane z Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. Z tak zwanego Funduszu Odporności, który stworzyła Metropolia GZM, by wspierać w gminach inwestycje rozwijające gospodarkę.

- Zgłosiliśmy wniosek na sfinansowanie remontu wnętrza restauracji przy naszym nowym letnim basenie na Grabku i otrzymaliśmy dokładnie 1 milion 95 tysięcy 950 zł. Tak więc inwestycja, którą niedawno przedstawiłem i informowałem, że będziemy szukać na nią pieniędzy, już ma finansowanie. A to oznacza, że możemy ogłaszać przetarg na jej realizację. Może uda się wyremontować i uruchomić restaurację do wakacji, kiedy basen będzie czynny a na Grabek zaglądać będą tłumy mieszkańców – przekazał Zbigniew Szaleniec, burmistrz Czeladzi.

Jak dodaje może być jednak trudno, bowiem wszystkie procedury są bardzo czasochłonne, a do tego wybór firmy, która zajmie się remontem też nie jest szybki i łatwy. Często złożone oferty przekraczają bowiem możliwości finansowe lokalnych samorządów, a do tego mogą się zdarzyć odwołania od rozstrzygnięć w procedurze przetargowej.

Była tu Magda Gessler. Czas na nowe otwarcie

Miasto ma gotowy projekt remontu restauracji, która kiedyś nazywała się „Trzy smaki”, a w 2016 roku po „Kuchennych rewolucjach” zmieniła nazwę na „Cała wstecz”. Budynek z zewnątrz został odnowiony.

- Może znów pojawi się w tym lokalu sławna pani Gessler i pomoże przyszłemu najemcy rozruszać nowy, wyremontowany obiekt gastronomiczny. Gwarantuję, że uroku i funkcjonalności temu obiektowi w środku nie zabraknie – podkreśla burmistrz Czeladzi.

Kiedy tylko pojawiła się pierwsza informacja o planach remontu restauracji obok kompleksu basenów i Parku Grabek, zaczęli się zgłaszać pierwsi chętni na wynajem i rozpoczęcie tu swojej działalności gastronomicznej. A to świadczy tylko o tym, że miejsce to ma duży potencjał. Zlokalizowane jest w miejscu, gdzie przez większą część roku coś się dzieje. Latem basen wypełniony jest po brzegi, wiosną i jesienią spacerują tu całe rodziny, seniorzy (i nie tylko) korzystają z położonej tuż obok tężni solankowej. A do tego jest przecież odnowiony całkowicie amfiteatr, w którym co jakiś czas organizowane są imprezy. To wszystko sprawia, że przy dobrym projekcie biznesowym to miejsce faktycznie może wypełnić się gośćmi. Atutami są dodatkowo duży, nowy parking oraz możliwość zorganizowania ogródka letniego na zewnątrz lokalu.

„Trzy smaki” i „Cała wstecz”. Co je zastąpi?

Poprzedni najemcy lokalu w Czeladzi nie mieli faktycznie łatwo. Sąsiedni kompleks basenów czekał dopiero na generalny remont, gości nie było zbyt dużo. Wezwali więc w 2016 roku na pomoc Magdę Gessler. Znana restauratorka od razu zauważyła, że panuje tu klimat bardziej rodem z PRL niż przystający do współczesności, ale każdemu przecież daje się szansę na zmianę.

I tak też było w tym przypadku. Prowadzący restaurację wspólnie z Iwoną Krzysztof postawił na kuchnię włoską, śląską i polską. Stąd nazwa „Trzy smaki”. Z jakością potraw bywało jednak różnie. Wraz z „Kuchennymi rewolucjami” nastała „Cała wstecz”, co miało symbolizować powrót do korzeni kulinarnych, oczywiście w dobrym tego słowa znaczeniu.

W menu pojawił się śląski żur, bigos na liściu kapusty oraz rolada po zagłębiowsku z kluskami. Magda Gessler podczas swojej wizyty powrotnej w Czeladzi zaakceptowała efekty wprowadzonych zmian, ale jak przyznała, wszystko nadal wymaga ogromu pracy.
Początkowo „Cała wstecz” znów miała klientów, ale ci zaczęli z czasem narzekać, że na dania trzeba długo czekać, a poszczególni goście dostają je po kolei, to znaczy jeden zdążył już swoje danie skonsumować, a kolejny dopiero zobaczył je na stole.

Ostatecznie w 2018 roku „Cała wstecz” zakończyła swój kulinarny żywot. Czas więc na nowe otwarcie, nowych najemców oraz nowe dania!