Często narzekamy na ich pracę. Wielu twierdzi, że ich zarobki są nieadekwatne do pracy, którą wykonują. Pod koniec roku, kiedy zbliża się okres przyznawania nagród, postanowiliśmy sprawdzić, na jakie finansowe bonusy mogą liczyć ludzie, których na co dzień spotykamy w naszych urzędach.
Wciąż bez decyzji?
Wielu mieszkańców uważa, że nagrody im się nie należą.
– Oczywiście każdy powinien otrzymywać godziwe wynagrodzenie – mówi Andrzej Chmielewski ze Sławkowa. – Tylko uważam, że nagrody za roczną pracę przy złym stanie miejskiego budżetu powinny być bardziej symboliczne.
W Będzinie w ubiegłym roku na fundusz nagród przeznaczono prawie 172 tys. zł brutto. Nagrodami zostali objęci wszyscy pracownicy Urzędu Miejskiego. Jak będzie w tym roku?
– Nie została jeszcze podjęta decyzja o przyznaniu nagród – informuje Barbara Szkoda, sekretarz miasta.
Kiedy decyzja będzie? Nie wiadomo.
Okazuje się jednak, że w większości miast i gmin powiatu będzińskiego nagród w ogólnie nie będzie.
Ich na to nie stać
Miejska kasa w Wojkowicach świeci pustkami. Już od kilku lat tamtejsi urzędnicy nie mogą liczyć na roczne nagrody.
– Od 2002 roku nagród po prostu nie ma. Wtedy też zostały o kilkanaście procent obniżone pensje. Od tamtej pory nic się nie zmieniło – mówi Anna Jaworecka, sekretarz miasta.
W tamtejszym urzędzie jest 57 etatowych pracowników.
– W urzędnicze etaty wliczone są jednak i osoby pracujące w gminnej oczyszczalni ścieków – wyjaśnia Anna Jaworecka. – Urząd zatrudnia także pracowników biblioteki oraz osoby z Miejskiego Domu Kultury.
W Czeladzi, podobnie jak w Wojkowicach, stan miejskiej kasy nie pozwala na przyznanie nagród pracownikom.
– Odrębnej puli nagród nie ma – wyjaśnia Wiesława Konopelska, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Czeladzi. – Nagrody przyznawane są wtedy, kiedy są oszczędności np. po zwolnieniu pracownika albo przejściu kogoś na rentę.
W Sławkowie też pieniędzy na nagrody w tym roku nie będzie. Już od kilku lat urzędnicy nie mogą liczyć na finansowe bonusy.
Za to w Bobrownikach, gdzie zarobki urzędników oraz kierownictwa urzędu należą do najmniejszych w powiecie, wyznaczono pulę do podziału między najlepszych urzędników. 50 tys. zł to kwota, którą między sobą rozdysponują pracownicy urzędu gminy.
– Fundusz został utworzony w ramach naszych środków na wynagrodzenia – wyjaśnia Wacława Kocot, sekretarz gminy.
Przegląd kadr w gminach powiatu
Bobrowniki
• Liczba etatów: 29 etatów
• Średnie zarobki szeregowych pracowników: 1530 zł.
• Średnie zarobki kierowników: 2940 zł.
• Wójt: 5050 zł.
• Zastępca wójta: 3590 zł.
• Sekretarz: 3340 zł.
• Skarbnik: 3340 zł.
Czeladź
• Liczba etatów: 124 etaty
• Średnie zarobki pracowników: 2068 zł.
• Średnie zarobki kierowników: 4319 zł.
• Burmistrz: 9150 zł.
• Sekretarz z obowiązkami zastępcy burmistrza: 7966 zł.
• Skarbnik: 7966 zł.
Sławków
• Liczba etatów: 44 etaty
• Średnie zarobki pracowników: 2524 zł.
• Średnie zarobki kierowników: 3255 zł.
• Burmistrz: 7912 zł.
• Zastępca: 6537 zł.
• Sekretarz: 4625 zł.
• Skarbnik: 5353 zł.
Wojkowice
• Liczba etatów: 57
• Średnie zarobki pracowników: 1949 zł.
• Średnie zarobki kierowników: 3058 zł.
• Burmistrz: 8100 zł.
• Zastępca: 5400 zł.
• Sekretarz: 5700 zł.
• Skarbnik: 5200 zł.
Będzin
• Liczba etatów: 200 etatów
• przeciętne wynagrodzenie za 9 m-cy 2005 r to 2.671 zł brutto.
Innych danych nie udało nam się od urzędników wyciągnąć, a szkoda!
Jakie są wczesne objawy boreliozy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
