Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Buciki i złoty zegarek

Magdalena Nowacka
Pani Zofia pokazuje zdjęcie z dzieciństwa, na którym widać ją i jej siostrę Halinę. Fot. MAGDALENA NOWACKA
Pani Zofia pokazuje zdjęcie z dzieciństwa, na którym widać ją i jej siostrę Halinę. Fot. MAGDALENA NOWACKA
Zofia Przewięzilik miała łzy w oczach, kiedy czytała historię pamiętnika Rutki. Chociaż w 1943 roku miała zaledwie siedem lat, bardzo dobrze pamięta tamte tragiczne czasy. Wszystko do mnie wróciło.

Zofia Przewięzilik miała łzy w oczach, kiedy czytała historię pamiętnika Rutki. Chociaż w 1943 roku miała zaledwie siedem lat, bardzo dobrze pamięta tamte tragiczne czasy. Wszystko do mnie wróciło. Już dawno nie wspominałam tych czasów, za bardzo bolało. Kiedy przeczytałam fragmenty pamiętnika, w których Rutka pisze o nienawiści do hitlerowców, miałam wrażenie, jakby opisywała moje uczucia. Trudno do tego wracać. Ale z drugiej strony – córka namówiła mnie, żebym się do was odezwała. Szkoda, że nie żyje już moja siostra Halina, na którą Żydzi mówili Haliś. Ona była starsza ode mnie i na pewno pomogłaby w zdobyciu informacji o losach Rutki – mówi pani Zofia.

Dobrze pamięta, że jej siostra przyjaźniła się z dziewczynką starszą od niej – właśnie w wieku Rutki: – Ja byłam wtedy za mała, żeby się z nią bawić. Pamiętam jednak, że mówiliśmy do niej Ruśka. I jestem przekonana, że gdybym miała jej zdjęcie, na pewno bym ją rozpoznała.

W czasie wojny mieszkała na ulicy 1 Maja pod numerem 24, kilka domów od mieszkania Rutki. Ojca zabrali Niemcy, matka pracowała przy regulacji Przemszy. Mała, niesforna Zosia biegała po ulicy i zaglądała na żydowskie podwórka.

– Bywałam pod numerem 13, czyli tam gdzie mieszkała, przynajmniej jakiś czas, Rutka. Ale przebywała tam chyba więcej niż jedna rodzina. To byli zamożni Żydzi, mieli nawet pianino w domu, często też zapraszali nas na obiad. Dopóki nie zamknęli getta. Potem to już zrobiło się piekło. Ale przedtem, kiedy nam już było ciężko, zawsze dzielili się z nami jedzeniem. Mogę nawet powiedzieć, że pomogli mnie i mojej siostrze przeżyć. Dzięki nim przetrwaliśmy – mówi pani Zofia.

Pokazuje fotografię, na której widać dwie małe dziewczynki. Niższa, jasnowłosa, to Zosia. Starsza, ciemnowłosa – jej siostra Halina. Dziewczynki mają na sobie ładne sukienki, a na ich szyjach wiszą odpustowe „różańce” z ciasta. Sukienki uszyła im Żydówka, która nazywała się Meryn; jej rodzina miała fabrykę mydła. Na nogach Halinka ma ładne buciki.

– Te buciki moja siostra dostała od Ruśki, bo na nią były już za ciasne. Jeśli Ruśka to Rutka, to na zdjęciu są jej buciki – mówi będzinianka.

Pamięta też selekcję na boisku Hakoach: – Wszystko było tak, jak opisuje Rutka oraz jak wspomina ta jej koleżanka. Starsi i dzieci powyżej trzech lat szli „na odstrzał”. I prawdą jest, że aby się odmłodzić, niektórzy malowali sobie włosy czarną farbą. Dzieci od 3 do 5 lat umieszczano w sierocińcu. Czasami zdarzały się wśród nich maluchy o nietypowej dla Żydów urodzie – niebieskich oczach i blond włosach. Takie dzieci trafiały do rodzin niemieckich i były germanizowane.

Dzień, w którym likwidowano getto, był upalny.

– Moja siostra kręciła się wtedy między Żydami. Za litr wody dostała wtedy od któregoś z nich złoty zegarek. Tuż po wojnie sprzedaliśmy go, bo nie mieliśmy pieniędzy. My pomogliśmy im, a oni nam – mówi wzruszona pani Zofia.


Śladami pamiętnika
6 stycznia napisaliśmy o odnalezieniu pamiętnika Rutki Laskier, 14-letniej Żydówki z Będzina. Wraz z bliskimi zginęła prawdopodobnie w Auschwitz. Od tej pory podążamy śladami dziennika Rutki – ludzi, którzy pamiętają czasy wojny, i miejsc, w których działy się tamte tragiczne wydarzenia.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bedzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto