Będzie je teraz badał znany polski antropolog, dr Henryk Głąb, bo na razie trudno określić, z którego wieku mogą pochodzić. To bezcenne znalezisko znajdowało się w pięciu jamach grobowych. Kości należą do czterech dorosłych osób i jednego dziecka. - Zmarli byli chowani zarówno po południowej, jak i wschodnio-zachodniej stronie kościoła.
Leżeli w drewnianych trumnach, zbijanych gwoździami lub jak ma to miejsce w jednym przypadku w kamiennej obstawie. Trudno określić dokładną datę pochówków, ponieważ przy zmarłych nie znaleźliśmy żadnych artefaktów - mówi archeolog Artur Ginter z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Łódzkiego. - Podczas analizy odsłoniętych fundamentów świątyni udało się nam wydzielić cztery fazy budowy kościoła - dodaje. Ratowaniem zabytku zajęli się członkowie Stowarzyszenia na Rzecz Ochrony Zabytkowego Kościoła Świętego Wawrzyńca. Aby uzbierać pieniądze na remont świątyni, organizowali różne imprezy, zrobili foldery i ulotki, pozyskiwali sponsorów. Aż 60 tys. zł pozyskali z Funduszu Kościelnego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Od Starostwa Powiatowego w Będzinie otrzymali 15 tys. zł. Z budżetu gminy Bobrowniki o 5 tys. więcej. W zbiórce pomagali parafianie i Stanisław Faber, proboszcz parafii. Anna Zielonka
Szczepionka Johnson&Jonshon w Polsce wcześniej niż zakładano