To jedyna prawie całkowicie żeńska drużyna w Bractwie I Chorągwi Czarnego Rycerza Kasztelanii Będzińskiej. Należy do niej 17 dzielnych dam, od czasu do czasu przewija się też jakiś młodzian.
Ale Najemna Drużyna Morigann to przede wszystkim kobiety. Najmłodsza z nich ma 13 lat, a najstarsza 50 kilka. Istnieją od około dwóch lat. Najczęściej czerpią wzorce z wieków od XII do XV. Spotykają się we wtorki i soboty.
- Jesteśmy chyba najbardziej zajętą drużyna w całym bractwie. To, że jesteśmy kobietami, nie oznacza iż nie władamy orężem. Wręcz przeciwnie. Należą do nas tylko te damy, które są aktywne i chcą walczyć. Białogłowy nie władające bronią spotkać można w szykach dworskich - wyjaśnia dowodząca drużyną Blanca (Grażyna Witkowska).
Trenują walkę na miecze i strzelanie z łuku. Ćwiczą tańce dworskie i irlandzkie (trzeba znać trzy). Same oczywiście szyją sobie stroje.
- Dbamy też o zaplecze kulinarne, przygotowujemy potrawy na różne okazje dla członków bractwa - opowiada ochmistrzyni Estera.
Ich największym marzeniem jest zorganizowanie turnieju bojowego dla kobiet.
- Może kiedyś się to uda. W Polsce, niestety, nie ma takiej tradycji. Trudno nam mierzyć się z mężczyznami, ale przecież możemy walczyć między sobą - jest przekonana Blanca.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?