Biblioteka zatrudniła zewnętrzną firmę windykacyjną. 400 nierzetelnych czytelników już otrzymało od niej pisma. Spółka SAF przystąpiła do realizacji umowy, którą zawarła z biblioteką. - Wysyłamy do nierzetelnych czytelników monity, na których znajdują się: kwota zadłużenia za przetrzymanie książki, tytuł i ilość pozycji - tłumaczy Aleksandra Merta, rzecznik prasowy firmy windykacyjnej SAF S.A.
Spółka została upoważniona do windykacji regulaminowych kar za nieterminowy zwrot książek oraz odzyskania niezwróconych tytułów w imieniu biblioteki. Dyrekcja zwróciła się do firmy zewnętrznej, bo jak sama przyznaje, wezwania wysyłane przez bibliotekę nie przynosiły żadnych rezultatów.
- Przede wszystkim zależy nam na odzyskaniu książek. To jest dla nas najważniejsze. Pisma, monity, wezwania, które wysyłaliśmy do czytelników, niestety nie przynosiły żadnych rezultatów - tłumaczy Bożena Staszewska, dyrektorka Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej w Będzinie.
Nierzetelni czytelnicy bibliotek publicznych trafiają też do Krajowego Rejestru Długów. Najwięcej z województwa śląskiego. - W całej Polsce umowy z Krajowym Rejestrem Długów podpisało dotychczas 8 bibliotek, które umieściły w rejestrze dłużników 514 swoich czytelników. W Miejskiej i Powiatowej Bibliotece Publicznej w Kutnie, która przed paroma dniami dopisała swoich dłużników do KRD, są już efekty. Pierwsi skruszeni czytelnicy przyszli uregulować dług - mówi Andrzej Kulik, rzecznik prasowy Krajowego Rejestru Długów.
Inny sposób na nierzetelnych czytelników ma biblioteka w Sosnowcu. Czytelnik, który nie oddaje książek na czas ma zablokowane konto w filiach, które są objęte siecią komputerową.
Współpraca TOS
Co robią inni? Jak radzą sobie w innych miastach z nierzetelnymi czytelnikami?
Miejska Biblioteka Publiczna im. Hugona Kołłątaja w Dąbrowie Górniczej współpracuje z KRD. Biblioteka bardzo poważnie podeszła do zadania. W rejestrze umieściła 334 osoby. Natomiast Miejska Biblioteka Publiczna w Jaworznie podpisała umowę ze Śląską Agencją Finansową, która w imieniu biblioteki będzie windykować książki. Najstarsze zaległości pochodzą jeszcze z ubiegłego wieku.
Sami odzyskujemy zbiory
Rozmowa z Alicją Klimą, kierownikiem Działu Udostępniania Zbiorów i Informacji Naukowej Biblioteki Śląskiej w Katowicach
Jak biblioteka radzi sobie z nierzetelnymi czytelnikami, którzy nie oddają książek i nie płacą kar za ich przetrzymanie?
Wysyłamy trzy monity z informacją o zaległościach. Jeśli podczas rejestracji podawał swój adres mailowy, to drogą elektroniczną na swoja pocztę dostaje informacje z systemu. Zupełnie inaczej jest ze studentami. Oni bardzo często proszą o możliwość wypożyczenia większej liczby książek. By móc ukończyć studia, muszą przyjść do nas z kartą obiegową i uregulować wszystkie zaległości.
Czy korzystaliście z pomocy zewnętrznej firmy?
Tak. Zwróciliśmy się kiedyś z taką prośbą. Jednak zrezygnowaliśmy z tego pomysłu, ponieważ nie ma aż tak wielu czytelników, którzy nam zalegają. Bardzo dużo książek odzyskujemy sami. Przede wszystkim zależy nam na odzyskaniu książek.
Rozmawiała: K. Kapusta
*ZOBACZ LISTĘ ZAWODÓW DO DEREGULACJI
*Hans Kloss powrócił FILM, ZDJĘCIA, RECENZJE, czyli HISTORIA PRAWDZIWA
Zofia Zborowska i Andrzej Wrona znów zostali rodzicami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?