To Urząd Miejski, który trochę jak w sztuczkach Davida Copperfielda miał zniknąć w czasie Tour de Pologne, by jego brzydka fasada nie pojawiała się w telewizyjnych relacjach.
Ale to tylko tymczasowe rozwiązanie, bo pamiętający czasy głębokiego PRL-u budynek, po 30 latach nareszcie przejdzie pierwszy, gruntowny remont.
W poniedziałek wykonawca ma dostarczyć szczegółowy harmonogram prac. Pierwotny plan zakładał budowę drugiego budynku, na tyłach Urzędu Miejskiego i połączenie go klatką schodową z obecnym. - Moim zdaniem inwestycja była zbyt kosztowna, w Będzinie jest bardzo wiele rzeczy, które są do zrobienia, a budżet jest ograniczony - tłumaczy Łukasz Komoniewski, prezydent Będzina. Co się więc zmieni? Remont obejmie termomodernizację obiektu, wymianę okien i instalacji centralnego ogrzewania. Trzeba będzie za to zapłacić 1,5 mln zł. - Urząd stanowi wizytówkę Będzina, dlatego bardzo dobrze, że w końcu przejdzie remont. Aż było wstyd się przyznawać, że to magistrat - mówi Maria Olender z Będzina. Już po długim weekendzie będzie można tutaj zobaczyć robotników, którzy będą się starać, by budynek wyglądał jak nowy.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?