Piski opon i syrenę policyjną było słychać z odległości kilkuset metrów. Zuchwały motocyklista próbował zgubić policję w lesie. Po wyczerpującym pościgu udało się go zatrzymać na górze św. Doroty.
Spokojnie, tak został tylko wyreżyserowany pościg za motocyklistą. Powód? Policja ma dwa nowe radiowozy - mitsubishi pajero i kia. Dziś zaprezentowali nam jeden z nich w akcji. Na auta złożyło się miasto, Starostwo Powiatowe, gmina Bobrowniki, gmina Siewierz oraz policja. Udało się zebrać 120 tys. złotych. Wszystko po to by ułatwić funkcjonariuszom pracę w terenie.
Pomysł zakupu samochodu terenowego powstał w ubiegłym roku, gdy policjanci wraz WOPRem rozpoczęli patrole zalewów na terenie powiatu będzińskiego. Do tej pory korzystali z samochodów policji w Katowicach.
- Policjanci z Katowic mają swój ustalony grafik i do nas dojeżdżali tylko doraźnie. Mam na myśli np. Zalew Przeczycko - Siewierski. Dzięki temu samochodowi terenowemu łatwiej będzie prowadzić akcje poszukiwawcze w terenie – tłumaczy Eugeniusz Kubień, naczelnik Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w Starostwie Powiatowym w Będzinie.
Więcej przeczytasz 20 stycznia w będzińskim tygodniku Dziennika Zachodniego.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?