Sprawdziliśmy. Kłopot rzeczywiście jest. Kiedy pojawiłam się na Górze Zamkowej w moją stronę wybiegła gromadka rozszczekanych psów, kierując się wprost do moich nóg. Nie chcą narazić się na pogryzienie powoli wycofałam się. - Znamy sprawę i reagujemy na wszystkie wezwania. Niedawno przeprowadziliśmy kolejną akcję i zabraliśmy od tej pani trzy psy - informuje Marek Przystalski z będzińskiej Straży Miejskiej.
Niestety pojawiają się nowe, które atakują ludzi. Nie tak dawno jeden z nich ugryzł mieszkańca pobliskiego domu, Grzegorza Pasztę. Innym razem wnuczkę pani Maślanki, mieszkającej na Górze Zamkowej. Nawet małe dzieci wiedzą, że trzeba mieć przy sobie kij na psy.
- Jako radna Rady Miejskiej Będzina pod koniec minionego roku napisałam w tej sprawie interpelację, która 13 stycznia została przyjęta w Biurze Rady Miejskiej Będzina. Do tej pory odpowiednie służby miejskie nic jednak nie zrobiły - mówi Katarzyna Maciejewska.
Problem niestety jest dużo bardziej złożony. Obecnie kobieta, która para się wróżbiarstwem, mieszka w budynku naprzeciw domu Parafialnego. Przyjmuje dziennie od kilku do kilkunastu klientów. Niestety osoby te brudzą w korytarzu, wulgarnie się wyrażają, rzucają niedopałki papierosów co może grozić pożarem. Do kobiety przychodzą również ludzie z marginesu społecznego, którzy często się awanturują.
- Z mieszkania tej kobiety wydobywa się przeogromny smród - mówi radna. - Wróżka ubliża sąsiadom, wiesza im na drzwiach obelżywe napisy i figurki, na przykład kościotrupy - dodaje oburzona.
Kilkakrotnie byliśmy na miejscu i próbowaliśmy skontaktować się z właścicielką niesfornych psów. Niestety bezskutecznie.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?