Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Będą zmiany w budżecie. UM Będzin dołoży do odpraw byłych urzędników

KK
Pieniędzy na oświatę nie zabraknie - zapewnia Łukasz Komoniewski, prezydent Będzina (pierwszy z lewej)
Pieniędzy na oświatę nie zabraknie - zapewnia Łukasz Komoniewski, prezydent Będzina (pierwszy z lewej) fot. Katarzyna Domagała
Kilkaset tysięcy zł będą kosztować mieszkańców Będzina odprawy dla 11 pracowników Urzędu Miejskiego, którzy na początku nowej kadencji samorządu zostali zwolnieni lub są w trakcie wypowiedzeń umów o pracę. Dokładnej kwoty nie jest w stanie zliczyć ani rzeczniczka będzińskiego magistratu, ani skarbniczka, ale można przypuszczać, że przekroczy ona 200 tys. zł.

Półroczne odprawy, jakie przypadną byłym już pracownikom Urzędu Miejskiego wahać się będą bowiem od 20 do 30 tys. zł brutto, w zależności od stażu pracy i zajmowanego stanowiska.

Tymczasem w tegorocznym budżecie miasta nie ma wystarczającej ilości pieniędzy na odprawy, bo poprzednie władze raczej ich nie planowały.
Dlatego na wczorajszej sesji Rady Miejskiej w Będzinie trzeba było gdzieś te fundusze znaleźć. Znalazły się w wydatkach oświatowych na ten rok. A konkretnie z oświaty na administrację publiczną przesunięto za zgodą radnych 118 tys. 409 zł.

- Nie było innego wyjścia, by pieniędzy wystarczyło na odprawy konieczne były budżetowe przesunięcia - tłumaczyła Urszula Ruska, skarbnik miasta. - Tak naprawdę trudno mówić o oszczędnościach. Musieliśmy wprowadzić zmiany, żeby wystarczyło na wszystko pieniędzy. - dodała.

Jednak nie wszyscy będzińscy radni są co do tego zgodni.

- Rodzi to we mnie spory niepokój, że tak duża kwota jest zabierana z subwencji oświatowej na zabezpieczenie reorganizacji zatrudnienia w Urzędzie Miejskim - stwierdziła Bożena Łapaj, z klubu radnych PO.

- Nie ma takiej możliwości, by zabrakło środków na miejską oświatę. Nie mogę sobie wyobrazić takiej sytuacji - stanowczo zapewniał jednak Łukasz Komoniewski, prezydent Będzina.

O 80 tys. zł wzrosną też wydatki na kulturę i ochronę dziedzictwa narodowego. To związane jest z przesunięciem pracowników urzędu miejskiego do innych placówek. Krzysztof Dulko będzie teraz pracował w Muzeum Zagłębia, a Andrzej Kopka w Ośrodku Kultury.

Prezydent Komoniewski nie przewiduje na razie kolejnych zwolnień, ale wydatki na pensje i odprawy i tak mocno obciążą miejski budżet. Choćby dlatego, że teraz trzeba płacić pensję nowej skarbniczce, a także wypłacić rekompensatę poprzedniej, która pracowała w Urzędzie Miejskim zaledwie miesiąc.


Czytaj również:
Zwolnienia w będzińskim magistracie
Wybieramy najlepszego i najgorszego radnego w Będzinie
Radni żądają od Izraela: Oddajcie pamiętnik Rutki

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bedzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto