Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Banimex przegrał z AZS. Punkty pojechały do stolicy [ZDJĘCIA]

Leszek Jaźwiecki
Z nadzieją na trzy punkty i piąte ligowe zwycięstwo przystąpili do meczu z AZS Politechniką Warszawską siatkarze MKS Banimex. Będzinianie musieli jednak obejść się smakiem, akademicy ze stolicy zgarnęli całą pulę wygrali 3:1 i pozostają jeszcze w grze o miejsce w czołowej ósemce, która powalczy o medale. Będzinianie nadal okupują ostatnie miejsce w tabeli. Zobaczcie zdjęcia z meczu.

Obie drużyny miały swoje cele w tym spotkaniu, ale wspólny mianownik - wygrać. Będzinianie mieliby z głowy punkt regulaminu, który mówi o pięciu wygranych w rundzie zasadniczej. Z kolei wygrana akademików dawała im jeszcze nadzieję na miejsce w ósemce. Plan lepiej wykonali podopieczni Jakuba Bednaruka wygrywając 3:1.

Już pierwszy set pokazał, że żadnej z drużyn zwycięstwo nie przyjedzie łatwo i trzeba będzie włożyć w tej pojedynek sporo wysiłku. W pierwszym secie łatwiej zdobywanie punktów przychodziło akademikom. Zwłaszcza kiedy w polu zagrywki pojawił się Artur Szalpuk. Gospodarze mieli problemy z przyjęciem jego zagrywki i wypracowali sobie bezpieczna przewagę.

Drugi set był podobny, z tą tylko różnica, że tym razem szybciej konto punktowe powiększali siatkarze z Będzina.
- Gdyby udało nam się utrzymać taką dyspozycję w następnych setach, to wygrana zostałaby po naszej stronie - żałował po meczu Michał Żuk.

Dwa następne sety były nie mniej emocjonujące i nerwowe. Duża w tym zasługa sędziów, którzy nie zawsze wydawali trafne werdykty. Obaj trenerzy często sięgali po system challenge i gra się dłużyła. A i tak nie zawsze decyzja była przyjmowana ze spokojem. W efekcie trener MKS Roberto Santilli ukarany został żółta kartką a Tomasz Kowalski w czwartym secie zobaczył czerwony kartonik.

- Trochę przegraliśmy to spotkanie na własne życzenie - przyznał Żuk. - Popełniliśmy za dużo prostych błędów, nasza gra za bardzo falowała. Może to dlatego, że w pewnym sensie ciąży na nas presja wygrania tego piątego spotkania. Nie udało sie, ale nie spuszczamy głowy, przed nami jeszcze dwa spotkania.

Po meczu gratulacje, zasłużenie zbierał trener Jakub Bednaruk.

- Wpadliśmy w czarna dziurę i dobrze, ze udało nam się z niej wydrapać - mówił szkoleniowiec AZS. - Naszym słabym punktem jest niestety głowa, stąd brały się te porażki. Wystarczy jednak spojrzeć na skład, poza Lipińskim i Świrydowiczem pozostali pierwszy rok grają w PlusLidze.

MKS Banimex Będzin - AZS Politechnika Warszawska 1:3 (22:25, 25:18, 22:25, 21:25)

MKS Banimex: Kowalski, Hebda, Sarnecki, Gaca, Warda, Żuk, Milczarek (libero) oraz Pawliński, Tomczyk, Oczko, Mierzejewski.

AZS Politechnika: Lipiński, Świrydowicz, Filip, Śliwka, Szalpuk, Mordyl, Olenderek (libero) oraz Bieńkowski, Strzeżek, Radomski, Mikołajczak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bedzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto