Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Awans ucieka

(wow)
Sławkowianie Marcin Robak (8) i Adrian Kardaś przyglądają się jak Maksymilian Rogalski uderza na bramkę Dariusza Całki.
Sławkowianie Marcin Robak (8) i Adrian Kardaś przyglądają się jak Maksymilian Rogalski uderza na bramkę Dariusza Całki.
Topnieje przewaga przewodzącego w tabeli IV ligi MKS Sławków. W środę w meczu na szczycie podopieczni Czesława Miki ulegli 1:3 zajmującemu drugą lokatę Rakowowi Częstochowa.

Topnieje przewaga przewodzącego w tabeli IV ligi MKS Sławków. W środę w meczu na szczycie podopieczni Czesława Miki ulegli 1:3 zajmującemu drugą lokatę Rakowowi Częstochowa. Sławkowianie wprawdzie utrzymali pozycję lidera, ale mają już tylko cztery punkty przewagi nad Rakowem, a praktycznie jeden, bowiem drużyna częstochowska ma zaległy mecz ze Źródłem Kromołów.

Hat-trick Malinowskiego

Bohaterem meczu w zespole gospodarzy był bez wątpienia Piotr Malinowski, zdobywca wszystkich bramek dla Rakowa. Pierwszy raz zmusił on do kapitulacji Dariusza Całkę w 19 min. celnym strzałem w "długi" róg, po dalekim crossowym zagraniu z lewej strony boiska. Nieco ponad kwadrans później po raz drugi umieścił on piłkę w siatce, tym razem wykorzystując prostopadłe podanie Rafała Popko, który w środku boiska wyłuskał futbolówkę spod nóg Michała Aksamita.

W drugiej połowie Piotr Mianowany ustalił wynik meczu, gdy w tempo zagrał do niego Piotr Sobala, a asystujący mu Daniel Cieślik bał się twardo interweniować na linii pola karnego. Wcześniej sędzia Zbigniew Adamczyk podyktował bowiem dwie "jedenastki" dla gospodarzy.

Całka bronił

Pierwszy raz arbiter wskazał na "wapno" w 45 min., uznając, że Michał Aksamit tak skutecznie ciągnął za koszulkę Sebastiana Żebrowskiego, że ten upadł na murawę. Do ustawionej 11 m od bramki piłki podszedł Rafał Popko. Jego silne uderzenie zdołał sparować Dariusz Całka.

W 57 min. częstochowianie kolejny raz wykonywali rzut karny. Tym razem faulowany w obrębie "szesnastki" był Rafał Popko, bezpardonowo zaatakowany przez Arkadiusza Mianowanego. Nie wiedzieć czemu sędzia żółty kartonik pokazał jednak... Michałowi Aksamitowi. "Jedenastkę" wykonywał Maksymilian Rogalski, a na posterunku ponownie był jednak Dariusz Całka.
Sławkowianie, w których składzie Czesław Mika dokonał w przerwie trzech zmian, nieco wcześniej zmniejszyli straty do jednego trafienia. Artur Szostak tak skutecznie dośrodkował z rzutu wolnego (faulowany był Arkadiusz Mianowany), że piłka minęła wszystkich zawodników ustawionych na polu karnym i między nogami interweniującego Daniela Lisowskiego wylądowała w siatce. Nieliczni sympatycy naszej drużyny (mecz rozgrywany był przy pustych trybunach, a spora grupa szalikowców Rakowa wspierała swój zespół zza bramy) przez kilka minut wierzyli w uzyskanie przez lidera korzystnego rezultatu. Nadzieje przekreślił jednak celny strzał Piotra Malinowskiego.


* Raków Częstochowa - MKS Sławków 3:1 (2:0). Bramki: 1:0 Malinowski (19 min.), 2:0 Malinowski (36 min.), 2:1 Szostak (48 min.), 3:1 Malinowski (67 min.).

MKS Sławków: Całka - Aksamit, Marzec (46 min. Leszczyński), Madej, Cieślik - Rybak, Kardaś (46 min. Mianowany), Robak, Nalepa (85 min. Kaim) - Chodor, Sabuda (46 min. Szostak).

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bedzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto