Marcin Kozon do Polski przyleciał na miesiąc, by pod skrzydłami Uniwersytetu Śląskiego zbierać materiały do doktoratu z historii Polski. Rosyjska inwazja na niepodległą Ukrainę bardzo go poruszyła.
- Przez moje ukraińskie korzenie nie mogłem siedzieć bezczynnie. Moja żona ze swym ojcem, członkiem amerykańskiego towarzystwa weteranów wojennych, mieli podobne odczucia. Teść rozmawiał z innymi weteranami. Każdy sięgnął po portfel. Podobnie zareagowali nasi przyjaciele – opowiada Marcin Kozon.
Komu pomóc? Odpowiedź na to pytanie znalazł dzięki działającej w będzińskim Urzędzie Miejskim infolinii dla pomagających uciekinierom z ogarniętej wojną Ukrainy. Tak Marcin Kozoń poznał mamę dwójki dzieci Lesię i jej siostrę. Rodzina uciekła z partnerskiego miasta Będzina – Obuchowa w obwodzie kijowskim. Zebranych w USA pieniędzy starczyło na poważne zakupy.
- Dziewczyny były naprawdę pod wrażeniem tej dobroci. Nie spodziewały się, że spotkają na swojej drodze człowieka, który zaoferuje im bezinteresowną pomoc – relacjonuje Beata Świgoń, naczelniczka Wydziału Organizacyjnego będzińskiego magistratu.
- Powiedziały, że czuły się jak prawdziwe królowe. Nie sądziły, że w tak trudnych okolicznościach spotka ich coś tak dobrego - dodaje.
Amerykańcy weterani i znajomi Marcina Kozonia wykazali się dyscypliną, jak czynni wojskowi. Dzięki ich zaangażowaniu 80 dzieci z Obuchowa, goszczących od kilku tygodni w Będzinie, otrzyma świąteczne, wielekanocne paczki.
Osób pomagających poszkodowanym przez wojnę jest więcej, ale jako pierwszy podziękowania od prezydenta Łukasza Komoniewskiego odebrał pan Marcin, bo dziś to pomoc, która musiała pokonać najdłuższą drogę. W listach przekazanych Marcinowi Łukasz Komoniewski podziękował również weteranom American Legion Post #1 z Germantown w Wisconsin oraz mieszkańcom Wisconsin za udział w akcji pomocy. Podziękowania kolejnym darczyńcom będą wręczane systematycznie.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?