Jeden punkt przywieźli piłkarze będzińskiej Sarmacji z Lublińca, gdzie zremisowali 1:1 z miejscową Spartą. Nasz beniaminek, po raz pierwszy podzielił się IV-ligowymi punktami. Gdyby podopieczni Zbigniewa Bałagi wygrali, byliby nowym liderem. Raków nie zdołał bowiem pokonać na wyjeździe świętochłowickiego Śląska.
Oba zespoły od początku meczu grały bardzo uważnie w obronie. Tym samym sytuacji strzeleckich było niewiele. W 39 min. po wymianie podań z ,klepki" między Miłoszem Miśkiewiczem i Danielem Cieślikiem, na pole karne dośrodkował ten drugi, a zamykający akcję Sarmacji Wojciech Nowak z kilku metrów pokonał Adama Mikę. Za moment bliski podwyższenia wyniku był Tomasz Zdanowski. Po jego uderzeniu z rzutu wolnego, zmierzająca w okienko bramki piłka padła łupem golkipera Sparty.
W drugiej połowie inicjatywę na boisku przejęli goście, ambitnie dążący do zmiany niekorzystnego rezultatu. Trzykrotnie skutecznie interweniował Sławomir Rydel, ale gdy do końcowego gwizdka pozostał nieco ponad kwadrans, musiał sięgnąć po futbolówkę do siatki. Dośrodkowania na pole karne nie zdołali wybić będzińscy defensorzy i Artur Kaczmarczyk mógł się popisać celnym strzałem w długi róg bramki.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
